We wtorek miało odbyć się posiedzenie senackiej komisji kultury, na którym omawiana miała być nowelizacja ustawy o prawie autorskim. Najprawdopodobniej nie stanie się to 8 lipca. Senatorowie mają zaczekać na efekty środowego spotkania premiera Donalda Tuska i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z przedstawicielami protestu mediów.
Apel mediów ws. ustawy o prawie autorskim. Nieoficjalnie: będą poprawki PO
Z nieoficjalnych informacji money.pl wynika, że Platforma Obywatelska rozważa złożenie własnych poprawek do ustawy. Powtórzenie poprawek dotyczących implementacji dyrektywy zapowiedziała już Lewica.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy: dziennikarze polskich mediów - łącznie ponad 350 tytułów gazet i portali lokalnych - w ramach jednodniowej akcji protestacyjnej, wystosowali w miniony czwartek apel do polityków o zmianę uchwalonych w Sejmie niekorzystnych dla mediów przepisów prawa autorskiego i praw pokrewnych.
W apelu podkreślają, że w trakcie uchwalana przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym zlekceważono ich postulaty, o których realizację zabiegali. "Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem" - czytamy.
Sejm uchwalił nowelizację 28 czerwca. Wdraża ona do polskiego porządku prawnego dwie dyrektywy europarlamentu. Jedna z poprawek przyjętych do noweli zakłada zwiększenie z 3 proc. do 25 proc. objętości utworu, który może być wykorzystany na potrzeby zilustrowania treści w celach dydaktycznych lub związanych z prowadzeniem działalności naukowej. Druga poprawka zastępuje sformułowanie "artyści i wykonawcy" słowami "twórcy i wykonawcy" oraz zakłada, że także twórcy opracowania "utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego" są uprawnieni do stosownego wynagrodzenia
Sejm nie poparł jednak poprawek Lewicy, które miały zabezpieczać interesy dziennikarzy i wydawców prasy wobec gigantów cyfrowych. Jedna z poprawek zakładała, że jeżeli w ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku o rozpoczęcie negocjacji nie zostanie osiągnięte porozumienie, każda ze stron może wystąpić do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeprowadzenie mediacji. W przypadku, gdy mediacje nie przyniosą oczekiwanych rezultatów w ciągu kolejnych trzech miesięcy, prezes UOKiK mógłby ustalić w drodze decyzji warunki wynagrodzenia.
Lewica domagała się również doprecyzowania przepisów dotyczących tego, kiedy wydawcy przysługuje wynagrodzenie, oraz przepis nakazujący big techom udostępnianie wydawcom danych ważnych dla określenia wysokości wynagrodzenia. Partia zapowiedziała złożenie tożsamych poprawek w Senacie.
Premier Donald Tusk zaprosił wspólnie z marszałek Senatu Małgorzatą Kidawą-Błońską organizatorów protestu dot. prawa autorskiego do centrum "Dialog" na środę na godz. 13. "Władza nie powinna kupować przychylności mediów, media z władzą robić dwuznacznych interesów a big techy wykorzystywać autorów i wydawców" - ocenił.