Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Członek RPP przyznał, co będzie z płacami. W portfelu przybędzie, jest jednak "ale"

60
Podziel się:

Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, powiedział, co stanie się z pensjami w 2023 r. Nie są to dobre sygnały. - Muszę to powiedzieć wprost jako odpowiedzialny ekonomista - przyznał w rozmowie z RMF FM.

Członek RPP przyznał, co będzie z płacami. W portfelu przybędzie, jest jednak "ale"
Pensje w 2023 r. wzrosną, ale ich realna wartość spadnie (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

W tym roku wzrosną pensje minimalne. Wysoka inflacja wymusi też na przedsiębiorcach podwyżki płac pracowników. To jednak będzie za mało, żeby zrekompensować rosnące ceny usług i towarów, co przyznał członek RPP Ireneusz Dąbrowski. Będzie to wynikało też z prognozowanego spowolnienia gospodarczego.

- Najogólniej rzecz biorąc, realne pensje spadną. Być może zyski przedsiębiorstw też spadną. To zależy, w jakim stopniu firmy w tej chwili są rentowne, na ile mają elastyczność przy swoich marżach. Więc może być tak, że w okresie przejściowym płace spadną realne, bo nominalne będą rosły, ale inflacja będzie szybsza i to jest nieuniknione. Muszę to powiedzieć wprost jako odpowiedzialny ekonomista - powiedział Dąbrowski w RMF FM.

Podobną prognozę przedstawił w ubiegłym tygodniu na konferencji Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący RPP. Powiedział, że dążąc do obniżenia inflacji, jednocześnie obniża się tempo życia gospodarczego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa Škoda Kodiaq PHEV na trasie do Wisły

Szczyt inflacji spodziewany na przełomie lutego i marca 2023 r.

Dąbrowski wyraził też opinię na temat tego, jak w najbliższych miesiącach będzie kształtował się poziom wzrostu cen usług i towarów. Ekonomista stwierdził, że w styczniu możemy zobaczyć "niewielki" wzrost inflacji.

- Jeszcze na początku roku jest możliwy pewien wzrost cen, ale on będzie o wiele niższy, niż się spodziewamy - powiedział. - Myślę, że do 20 proc. nie dojdziemy - dodał. Szczyt ma nastąpić na przełomie lutego i marca.

Jak ocenił, jest duże prawdopodobieństwo, że inflacja pod koniec roku spadnie do poziomu jednocyfrowego. - Na przełomie roku [2023 i 2024 r.] może pojawić się przestrzeń do obniżki stóp procentowych, jest duże prawdopodobieństwo tego - stwierdził.

Na początku stycznia Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rok do roku o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(60)
WYRÓŻNIONE
Koli
2 lata temu
PiS nie ma żadnych swoich pieniędzy, więcej zabiera niż daje a najwięcej daje sobie.
stan33
2 lata temu
Zycie jest za krotkie,zeby uplywalo w stresie i biedzie,dlatego madrzy Polacy juz dawno temu wyjechali na zachod europy,podorabiali sie,maja swoje domy,mieszkania i na wszystko ich stac.Co z tego,ze w Polsce podnosza zarobki,jak coraz mniej mozna za te pieniadze kupic?,dlaczego ceny sa takie same jak na zachodzie,a zarobki 4 razy mniejsze?.
terefere
2 lata temu
Tak pis będzie rekordowo rozdawał w 2023 i inflacja spadnie... podziwiać fantazje ludzi którzy takie tezy głoszą... inflacja to będzie problem na dekadę i dłużej i przez ten cały czas będziemy biednieć. Absolutnie nie ma (przez to co robi pis) dziś w Polsce żadnego czynnika zwiększanego zamożność Polaków, a to warunek sine qua non spadku inflacji na złotym. pis trwoni wszystko do czego doszliśmy po w zasadzie bankructwie z początku lat 90-tych.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (60)
Emilia
2 lata temu
Cięcie kosztów, obecnie teraz jest wszędzie niestety. Cieszę się, że skończyłam Studium Pracowników Medycznych i Społecznych jako asystentka stomatologiczna, mam stałą pracę i dobre wynagrodzenie.
Ewa
2 lata temu
PiS kradnie co popadnie..!!!!
sum
2 lata temu
Kraj niszczą patoelity których wybrali pisomenele. Gdyby patoelity nie płaciły pisomenelom haraczu za głosy wyborcze to dzisiaj nie mielibyśmy problemów finansowych a nasze wnuki i prawnuki nie musiałyby spłacać długów których patoelity narobiły przez ostatnich 7 lat. W 7 lat zniszczyli Polskę bardziej niż komuchy przez 45 lat! Zubożyli 90% społeczeństwa. Zniszczyli ponad 4 miliony polskich przedsiębiorców i ponad milion małych i średnich firm które kiedyś płaciły podatki i zatrudniały ludzi. Z tych podatków rozwijał się kraj. Ale pisomenelom to przeszkadzało bo na pieniądze trzeba było pracować. Patoelity zaś dały im pieniądze za darmo. Nasze pieniądze.
dvs
2 lata temu
Rządzący utrzymują niskie stopy % przy wysokiej inflacji, żeby zaciągany dług publiczny było łatwiej spłacić. A kto zapłaci? My! Oszczędzający zostaną po prostu okradzeni. Dlatego ważna jest edukacja finansowa, by wiedzieć jak w takiej sytuacji uciec przed tą inflacją i lepkimi paluszkami rządzących. Zobaczcie ksiazkę pt. „Chcę być szczęśliwy i bogaty, a nie tylko szczęśliwy”. Świetnie opisuje podstawy tworzenia majątku i wolności finansowej, by nie musieć pracować do końca życia.
antyklerykał
2 lata temu
żenada, wielki kryzys USA szaleje w koloniach USA a oni /co stanie się z pensjami w 2023 r. Nie są to dobre sygnały/, tak jakby teraz było "dobrze" z pensjami , ludzie zarabiają dwa trzy razy mniej jak np. niemcy a ceny paliw porównywalne , LUDZIE OGARNIJCIE SIĘ , władze zafundowały wam kryzys na polecenie dyktatora USA !!!!!!....../..."Witajcie w świecie po "otwartym handlu'" - pisze amerykański politolog i radzi Europie wymyślić sobie nową politykę przemysłową. Bo przemysł z Europy ucieka, a Amerykanie kuszą firmy technologiczne ze Starego Kontynentu potężnymi dotacjami i grantami. Bruksela zapowiada środki odwetowe, jeśli Amerykanie nie zmienią przepisów. Co z tego wyniknie?,.........../Europie "wybijane są zęby". Amerykanie tłumaczą się, że ich celem były Chiny/
...
Następna strona