Dariusz Śpiewak, związany z Joachimem Brudzińskim, w ciągu ostatniego roku zarobił niemal milion złotych, pracując na podstawie umowy cywilnoprawnej w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. Jak wynika z informacji uzyskanych przez reportera Radia ZET, łączne zarobki Śpiewaka w ciągu 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości wyniosły 4 mln zł.
Zgodnie z informacjami Radia ZET, Dariusz Śpiewak nie był zatrudniony w Zarządzie Portów na podstawie umowy o pracę, lecz na umowę cywilnoprawną. Za swoje usługi wystawiał faktury, które ostatnio wynosiły miesięcznie 60 tys zł. Oprócz stałego wynagrodzenia, w ubiegłym roku dyrektor Śpiewak otrzymał również dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 200 tys zł na podstawie dodatkowej umowy - wylicza Radio ZET.
W tygodniu po przegranych przez PiS ostatnich wyborach, Dariusz Śpiewak podpisał z Zarządem Portów umowę o półrocznym zakazie konkurencji. Umowa ta opiewała na równowartość trzech miesięcznych pensji, co w sumie wyniosło 180 tysięcy złotych.
Zaufany człowiek PiS
Dariusz Śpiewak dołączył do państwowej spółki w 2016 roku, obejmując stanowisko dyrektora ds. marketingu. W sierpniu tego samego roku został prokurentem Zarządu Portów. Jako zaufany człowiek Joachima Brudzińskiego, nieoficjalnie podejmował w spółce kluczowe decyzje.
Śpiewak i Brudziński są znajomymi od czasów studiów - zaznacza Radio ZET. Przez wiele lat Śpiewak był związany z branżą gastronomiczną. W klubie, którym zarządzał przy akademikach, organizowane były spotkania członków PiS. Gdy Brudziński zabierał na wakacje prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego, ten jadał w lokalu Śpiewaka - pizzerii Zielony Melonik - wskazuje rozgłośnia. Później Śpiewak, Brudziński i kilka innych osób wyjeżdżali razem na wędkowanie.