Kierownictwo Orlenu zdecydowało ws. przyszłości inwestycji w kompleks Olefin III w Płocku. Rada nadzorcza po uchwale zarządu zgodziła się na zatrzymanie budowy kompleksu w jego dotychczasowym zakresie. Od teraz prace prowadzone będą w ramach projektu Nowa Chemia, w sposób umożliwiający racjonalizację koniecznych do poniesienia nakładów.
- Podejmujemy najlepszą ze złych decyzji - stwierdził Ireneusz Fąfara na konferencji prasowej. Jakie były te inne wyjścia?
- Na przykład zatrzymanie jednego dnia całej budowy. To byłoby bardzo złe rozwiązanie, bo oznaczałoby całkowite zmarnowanie nawet 25 mld zł. Ale najgorszym wariantem byłoby kontynuowanie tego projektu według założeń, które opracował zarząd pana Obajtka i wydanie 50 mld zł bez sensownej perspektywy zwrotu - mówi szef Orlenu w rozmowie z dziennikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że "zarząd Orlenu, kiedy startował z projektem Olefin III, nie miał żadnych rzetelnych i wiarygodnych analiz, a lekkomyślnie przyjął i ogłosił, że będzie to kosztowało 8 miliardów".
- Potem się okazało, że to będzie kosztować 13 miliardów, potem 26, a ostatecznie sprawdziliśmy, że nawet 51 miliardów - stwierdził Fąfara. - Znam się na zarządzaniu firmą i teraz już wiem, co się działo w ostatnich latach w Orlenie. Nie wyobrażałem sobie tego, przychodząc do tej pracy - dodał.
W rozmowie prezes Orlenu nie gryzł się w język, oceniając swojego poprzednika.
Mam problem z pojęciem "Daniel Obajtek". Moim zdaniem "Daniel Obajtek" to projekt PR-owy. Jego działalność to slogany i konferencje, a nie realny biznes - ocenił prezes państwowego giganta. - Czy powinien trafić do więzienia? O tym mam nadzieję zdecyduje sąd. Jak państwo wiecie, złożyliśmy szereg zawiadomień do prokuratury dotyczących nieprawidłowości w Orlenie za jego czasów.
Nowy prezes Orlenu zapowiedział publikację nowej strategii koncernu, którą poznamy na początku stycznia 2025. Na pytanie, czy zajrzał już do wszystkich szaf i powyciągał wszystkie "trupy", mówi: Nie. Ale wiemy, że w niektórych szafach mogą być rzeczy, które będą zmuszały nas do radykalnych ruchów, ale będzie mniejszy wymiar finansowy niż Olefiny.
Orlen pozwie Obajtka. Były prezes Orlenu odpowiada
Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Orlenu przyjęto uchwałę, która "postanawia o dochodzeniu roszczeń" przeciwko "byłym członkom zarządu", w tym Danielowi Obajtkowi. Akcjonariusze zadecydowali o tym większością oddanych głosów.
W uzasadnieniu do projektu uchwały Orlen wskazał, że "obecnie toczą się śledztwa w sprawie działań i zaniechań byłych członków zarządu, które miały miejsce w latach 2018-2024 i mogły wyrządzić szkodę Orlen S.A., w tym szkodę wielkich rozmiarów".
Podkreślono, że sprawy te obejmują m.in.:
- zaniżanie cen paliw,
- dokonywanie nieuzasadnionych wydatków na podstawie umów sponsoringowych i umów darowizny,
- dokonywanie przez członków zarządu nieuzasadnionych wydatków reprezentacyjnych,
- podjęcie niekorzystnych decyzji dot. inwestycji rzeczowych i kapitałowych, w tym zakupu kontrolnego pakietu akcji Ruch S.A.,
- dokonanie nieuzasadnionych wydatków z tytułu umów o usługi detektywistyczne i usługi doradcze,
- działań związanych ze spółką ORLEN Trading Switzerland.
- W tym roku w spółce zakończyło się ponad 50 audytów i kontroli, drugie tyle jest wciąż w toku. Wykazały liczne nieprawidłowości w działaniach członków zarządu, wskutek których spółka poniosła szkodę - mówił Ireneusz Fąfara, obecny prezes Orlenu.
Byli członkowie zarządu i rady nadzorczej Orlenu na czele z Danielem Obajtkiem szybko zareagowali na ruch obecnych władz koncernu.
Obajtek ujawnił, że złożył zawiadomienie do prokuratury, choć zaraz zaznaczył, że obecnej prokuraturze nie ufa, ale "przyjdą inne czasy".
- Składam zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd do Prokuratury Krajowej. Koniec, panowie, niszczenia polskiej firmy, koniec niszczenia nazwisk. Nawet jeśli to jest prokuratura uzurpatora, to przyjdą inne czasy. Odpowiecie. To nie będzie pierwsze zawiadomienie. Mamy odwagę, nie pozwolimy wam niszczyć i kopać majątek kilku pokoleń - powiedział były prezes koncernu.