Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Deweloperzy dorzucają do pieca. Nowy program już miesza na rynku

38
Podziel się:

Klienci w blokach startowych, sprzedający używane lokale zdezorientowani, deweloperzy zwiększają podaż. To efekty rządowego projektu. A ceny już rosną - pisze środowa "Rzeczpospolita".

Deweloperzy dorzucają do pieca. Nowy program już miesza na rynku
Rząd przyspiesza prace nad programem taniego "Kredytu na start". Rynek wstrzymuje oddech (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Mieszkaniówka wstrzymuje oddech. Rząd przyspiesza prace nad programem taniego "Kredytu na start". Klienci i sprzedający głowią się, jakie przyjąć strategie. Decydować się na transakcje dziś, czy czekać na dopłaty? Deweloperzy dorzucają zaś do pieca, szykując ofertę dla beneficjentów programu - czytamy w dzienniku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Gazeta informuje, że jednocześnie twórcy programu z Ministerstwa Rozwoju i Technologii, minister Krzysztof Hetman i wiceminister Krzysztof Kukucki, szykują się do odejścia ze stanowisk.

Ten pierwszy ma wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, drugi w niedzielę 21 kwietnia powalczy o fotel prezydenta Włocławka (z najlepszym wynikiem przeszedł do drugiej tury). Chaos w mieszkaniówce może się więc pogłębić – czytamy w "Rz".

Gazeta przypomina, że zgodnie z projektem programu "Kredyt na start", premiowane mają być głównie duże gospodarstwa domowe, z co najmniej trójką dzieci. Mogą one liczyć na zerowe oprocentowanie kredytu, nie musi też, inaczej niż w przypadku pozostałych beneficjentów, być to ich pierwsza nieruchomość.

Ale na spadki cen mniejszych lokali jedno- i dwupokojowych także nie ma co liczyć. Choć rządowy program nie faworyzuje singli, czyli grupy kupujących takie mieszkania, to nadal są bardzo pożądane przez inwestorów, którzy traktują je jako lokatę kapitału - informuje "Rz".

Sprzedający podbijają poziom cen mieszkań w ogłoszeniach sprzedaży. Liczą, że w drugiej połowie roku popyt wystrzeli dzięki programowi "Mieszkanie na start". Nie chcą więc obniżać cen, lecz testują coraz wyższe poziomy - przekonują eksperci Expandera i Rentier.io.

Nowy program mieszkaniowy rządu

"Mieszkanie na start", to nowy program na kredyt mieszkaniowy, któy ma zastąpić dotychczas funkcjonujący Bezpieczny kredyt 2 proc. i rodzinny kredyt mieszkaniowy. Kredytobiorcy kwalifikujący się do uzyskania pomocy finansowej mają otrzymać wsparcie w formie dopłat do rat. Wyższa pomoc zostanie skierowana do wieloosobowych gospodarstw domowych, w szczególności rodzin z dziećmi.

Wysokość dopłaty do rat będzie uzależniona od liczby dzieci znajdujących się w gospodarstwie domowym - od 1,5 proc. dla gospodarstw domowych, w których skład nie wchodzi żadne dziecko do 0 proc. dla gospodarstw domowych z co najmniej trójką dzieci. Zachowana również zostanie możliwość udzielenia przez Bank Gospodarstwa Krajowego gwarancji spłaty części kredytu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(38)
WYRÓŻNIONE
misiek12321
7 miesięcy temu
Szanowna Redakcjo. Czy moje komentarze sa niezgodne z linia partii i dlatego sa cenzurowane ? Pisalem , iz te wszystkie doplaty powoduja tylko jedno = wzrost cen mieszkan ! Moze warto skobczyc z tym "programem", ktory juz obecnie doprowadzil do tego ze stac nas przecietnie na 40m2 z czego patodeweloper chetnie na tych 40 m2 zrobi nam 4 pokoje z kuchnia. Plus hmm... jesli ktos robi najpierw 3 dzieci a potem mysli gdzie zamieszkac to wybaczcie ale to jest jakas patologia , ktorej nie mam zamiaru wspierac ze swoich podatkow.
Zibi
7 miesięcy temu
Czy naprawdę w tym kraju nie ma jednego mądrego który powie stop deweloperom? Czas ukręcić horrendalne zyski cwaniaków żerujących na zrozpaczonych biednych ludziach postawionych pod ścianą.
Luk
7 miesięcy temu
Czyli ko jak PiS będą robić dobrze deweloperom. Walczy się z przyczyną a nie ze skutkiem. Walczy z chorymi cenami mieszkań a nie brakiem kredytów. Może niech od razu robią przelew deweloperom na konta.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (38)
Reti
4 miesiące temu
Do diaska budujcie a nie programy jakieś kosztem społecznym.
WiesławRakiet...
7 miesięcy temu
Fun fact jest taki że z programu może skorzystać każdy nawet z mieszkaniem, kto obecną nieruchomość odda w darowiźnie komuś z rodziny
Alfons
7 miesięcy temu
Jan Dziekoński: "Fun fact: w Warszawie żeby skorzystać z kredytu NaStart przy dwójce dzieci można zarabiać na rękę 23,4 tys. PLN. Zdolność kredytowa tej kwoty to 1,5 mln PLN. Można też zarabiać więcej, tylko dopłata spada. Granicą tą jest 32 tys. PLN na rękę, wtedy się przestaje opłacać"
Alfons
7 miesięcy temu
Adam Czerniak: "Czy "Mieszkanie na start" spowoduje wzrost cen mieszkań? — Tak. Limity dochodowe zostały ustawione zbyt wysoko, co powoduje, że część gospodarstw domowych, które nie potrzebują wsparcia finansowego od państwa, z tego wsparcia będą mogły skorzystać. To znacząco podbije popyt, co z kolei przełoży się na wzrost cen — odpowiada nam ekonomista. Przypomnijmy — w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego limit dochodu to 7 tys. zł netto miesięcznie, dwuosobowego 13 tys. zł netto, trzy— 16 tys. zł, cztero— 19,5 tys. zł, pięcioosobowego lub więcej 23 tys. zł".
qcz
7 miesięcy temu
Mamy już FOMO, bo obecny miesiąc będzie rekordowy jeżeli chodzi o liczbę mieszkań zarezerwowanych u dewów. Ludzie czują co się wydarzy i kupują cokolwiek, bo "będzie tylko drożej". Ten program jest głupszą i bardziej szkodliwą wersją pisowskiego BK2%, ma więcej luk i ludzie będą je bezwzględnie wykorzystywać, aby tylko wyrwać kwadrat z kredytem na zero, co oczywiście spowoduje mocny wzrost cen. Limity są takie, że w zasadzie ich nie ma. Zresztą czy rodzina dwuosobowa czy trzyosobowa z dochodem netto rzędu 13-16k naprawdę potrzebuje rządowego wsparcia? W tym programie chodzi o zupełnie coś innego...
...
Następna strona