Z raportu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), do którego dotarła "Rzeczpospolita" wynika, że na koniec 2021 r. stan techniczny nawierzchni 60,8 proc. dróg krajowych (13,7 tys. km w rozwinięciu na jedną jezdnię), jest dobrym. W ocenie użytkowej, gdzie pod uwagę brane są wyłącznie parametry wpływające na komfort jazdy i bezpieczeństwo ruchu, dobrze wypadło 65,1 proc.
22 tys. pojazdów na dobę. Rekord padł na Śląsku
Dziennik informuje, że mimo poprawy, wciąż przeszło jedna trzecia nawierzchni całej sieci oceniana jest jako będąca w stanie niezadowalającym lub złym. Z tego na koniec ub.r. 13,5 proc., tj. ponad 3 tys. km, znajdowało się w stanie złym lub krytycznym (rok wcześniej było to 13,9 proc.), wymagającym przeprowadzenia niezwłocznych napraw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przygotowując raport eksperci brali pod uwagę nośność nawierzchni, równość, właściwości przeciwpoślizgowe i stan powierzchni. Najgorzej wypadła Małopolska, gdzie odsetek dróg w stanie dobrym nie sięgnął nawet połowy. To jedyny taki przypadek w kraju - czytamy w "Rzeczpospolitej". Aż 38,9 proc. dróg była tam w stanie niezadowalającym, w złym – 16,4 proc.
Jak podaje dziennik nieco lepiej, ale poniżej średniej krajowej, sklasyfikowano drogi na Opolszczyźnie (53,5 proc. w stanie dobrym, 17,4 proc. w złym) oraz na Śląsku (54 proc. w stanie dobrym, 13 proc. w złym). Największy odsetek dróg w złym lub krytycznym stanie znajduje się w województwie kujawsko-pomorskim (aż 20 proc., przy 56 proc. w stanie dobrym).
Stan dróg jest ściśle powiązany z natężeniem ruchu. 22 tys. pojazdów na dobę - to rekord na Śląsku. Obciążenie, przekraczające 16 tys. pojazdów, zarejestrowano również w województwach: małopolskim, dolnośląskim, mazowieckim oraz łódzkim. Z kolei najmniejsze obciążenie ruchem, poniżej 8 tys. pojazdów w ciągu doby, wystąpiło w województwie warmińsko-mazurskim - wynika z raportu GDDKiA, który analizuje "Rzeczpospolita".
Drogi najbardziej niszczą przeładowane ciężarówki. Przeciążone tiry stanowią od 14 do 23 proc. wszystkich pojazdów na drogach i powodują od 35 do 70 proc. zniszczeń w nawierzchni - ustaliła kontrola NIK.
Na drogi rząd będzie musiał znaleźć pieniądze
Co z remontami? Jak wynika z informacji dziennika, na początku 2022 r. zaplanowano wydanie na remonty blisko 400 mln zł. Byłoby to znacznie więcej niż rok wcześniej, gdy na poważne naprawy dróg krajowych wydano 289 mln zł. Groźba wstrzymania środków unijnych, które pomogłyby w doprowadzeniu dróg do porządku, dodatkowo martwi drogowców.
Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, którego dziennik poprosił o komentarz, mówi krótko: na drogi rząd będzie musiał znaleźć pieniądze.
- Znalazły się pieniądze na waloryzację kontraktów, prawie 30 mld zł przeznaczono na program obwodnicowy. Jak będzie problem z dofinansowaniem z UE, rząd - kosztem większego zadłużenia Krajowego Funduszu Drogowego - zwiększy dofinansowanie na budowę dróg – uważa ekspert.