Jak wskazują eksperci z Centrum Analiz Rynkowych UCE Research, to już kolejny miesiąc z rzędu, w którym na 12 badanych kategorii podrożały wszystkie produkty, a we wszystkich przypadkach skok był dwucyfrowy.
Najniższy wzrost wyniósł ponad 14 proc., a najwyższy sięgnął 50 proc. Może to oznaczać, że jeszcze przez długi czas dynamika wzrostu cen nie wyhamuje - ocenili eksperci.
Ceny żywności. To nie koniec podwyżek
Według dr Agnieszki Gawlik z WSB w Opolu najwyższe w tym roku wzrosty cen będziemy obserwować w grudniu, ze względu na zwiększony popyt w okresie przedświątecznym.
- W tym roku dodatkowe znaczenie będą miały oczekiwania inflacyjne Polaków. Część gospodarstw domowych przeznaczy oszczędności, które realnie tracą na wartości, na odkładane wcześniej zakupy. Takie decyzje będą jak najbardziej uzasadnione - uznała.
Zwróciła uwagę, że obniżone stawki VAT na produkty żywnościowe, prąd czy ogrzewanie mają być utrzymane do końca roku.
- Jeżeli ich obniżka nie zostanie przedłużona, to po Nowym Roku skokowo wzrosną ceny dóbr objętych tarczą inflacyjną. W styczniu 2023 r. koszty energii wzrosną znacząco, nawet pomimo zamrożenia cen prądu dla MSP, podmiotów użyteczności publicznej i odbiorców indywidualnych - wyjaśniła dr Agnieszki Gawlik z WSB w Opolu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodała dr Justyna Rybacka z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdyni, biorąc pod uwagę rosnącą od początku 2022 roku inflację, należy przewidywać, że czeka nas wyjątkowo drogie Boże Narodzenie. - Możemy spodziewać się podwyżek cen szczególnie takich artykułów jak ryby, mięso, mąka, oleje, a więc produktów niezbędnych do przygotowania wigilijnych i świątecznych potraw – zauważyła.
Dodała, że na coraz większe podwyżki cen w sklepach wpływ mają takie czynniki jak m.in. spadek produkcji, drożejący transport, ale także wzrost cen surowców czy produktów importowanych. - Ponadto nie bez znaczenia jest globalna sytuacja ekonomiczna. Obawy o światową recesję, ostatnie podwyżki stóp procentowych w strefie euro czy gorsza sytuacja gospodarcza Chin, a także zaniepokojenie kolejnymi wzrostami stóp procentowych w USA wpływają na polski rynek - zaznaczyła.
Ceny żywności. Oto co podrożało najbardziej
Z październikowej analizy wynika, że po raz kolejny z rzędu, najbardziej zdrożały produkty tłuszczowe. Średnio dla całej kategorii było to 48,8 proc. rdr, z czego najmocniej skoczyła cena oleju, bo o 53,6 proc. Jak wskazali eksperci, był to jednak mniejszy wzrost niż we wrześniu (o 61,6 proc.) i w sierpniu - o 73,2 proc.
Na drugim miejscu w rankingu drożyzny uplasowały się produkty sypkie ze średnim wzrostem na poziomie 37,3 proc. rdr. W tej grupie ponownie najbardziej zwyżkował cukier, którego cena rdr poszybowała o 50,4 proc. Według autorów analizy kolejny wysoki skok cen cukru jest skutkiem wzrostu cen nawozów oraz kosztów paliw, transportu i działalności przetwórczej.
Podium najszybciej drożejących produktów zamyka mięso z wynikiem 31,7 proc. wzrost rdr. W tej kategorii ponownie notowane były wysokie dwucyfrowe wzrosty. Najmocniej zdrożał drób - o 38,7 proc., wołowina o 29,5 proc., a wieprzowina o 26,7 proc. - Ceny mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego rosną dynamicznie poprzez silne wzrosty kosztów produkcji, do tego dochodzi ograniczona podaż, będąca jeszcze skutkiem pandemii - wyjaśniła Gawlik.
Według analizy nabiał zdrożał w sklepach w październiku średnio o 30 proc. - Wzrost cen nabiału, jest efektem rosnących kosztów utrzymania bydła. Hodowcy ponoszą je w związku z tym, że drożeją pasze. Do tego dochodzą coraz wyższe opłaty za energię elektryczną, niezbędną do produkcji produktów mlecznych. I to ma bezpośrednie przełożenie na ostateczną cenę nabiału, a także mięsa - zaznaczyła ekspertka WSB
Średni wzrost cen w kategorii inne produkty wyniósł w październiku 27,5 proc. Chemia gospodarcza zdrożała o 24,3 proc. rdr. Powyżej 20 proc. również zdrożało pieczywo (21,7 proc.), oraz warzywa i owoce - o 22,5 proc. Natomiast najmniejsze wzrosty cen odnotowały w październiku dodatki spożywcze oraz napoje, odpowiednio o 14,1 proc. i 14,8 proc.