Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Dwa lata temu przeszli na euro. Oto jak teraz wyglądają ceny wakacji

441
Podziel się:

W Chorwacji jest drożej, ale to nie sam fakt przyjęcia euro jest winowajcą, a inflacja. Ci, którzy wybiorą termin w sierpniu, wyjmą z portfela więcej. Sami Chorwaci podkreślają, że nadal są tańsi niż Włochy. - Cenowo jesteśmy bardzo blisko takich kierunków jak Hiszpania czy Grecja - mówi nam Kristjan Staničić, dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej.

Dwa lata temu przeszli na euro. Oto jak teraz wyglądają ceny wakacji
Split to jedno z popularniejszych turystycznie miast w Chorwacji (GETTY, DeFodi Images News)

Chorwacja to jeden z ulubionych kierunków wakacyjnych Polaków. Od 1 stycznia 2023 r. kraj ten jest w strefie euro i strefie Schengen. - Po wprowadzeniu euro odnotowano wzrost cen niektórych towarów i usług, co wywołało dyskusje na temat tzw. euro-drożyzny. Jednak analizy wskazują, że wzrost cen był zgodny z ogólnymi trendami inflacyjnymi w regionie i nie odbiegał znacząco od oczekiwań - mówi money.pl Karol Wiak z nocowanie.pl.

- Ceny rosły nie tylko w Chorwacji, ale na poziomie światowym, głównie z powodu inflacji. Często podkreślam i apeluję do chorwackich podmiotów turystycznych, że za wzrostem cen musi podążać jakość świadczonych usług - komentuje dla money.pl Kristjan Staničić, dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 15 mld zł przychodu - Polska firma podbija Europę! Krzysztof Pawiński w Biznes Klasie

- Z naszych wewnętrznych analiz wynika, że ​​Chorwacja nie jest ani najdroższym, ani najtańszym kierunkiem, jeśli chodzi o usługi noclegowe, czy jeśli mówimy ogólnie o ofercie, poza miejscem zakwaterowania - podkreśla. Powołuje się na dane Federalnego Urzędu Statystycznego Niemiec, który porównywał ceny w Niemczech i innych krajach. -Z ich analiz wynika, że ​​Chorwacja jest bardziej przystępna cenowo niż np. Włochy, Francja czy Austria, natomiast cenowo jesteśmy bardzo blisko takich kierunków jak Hiszpania czy Grecja - dodaje.

Noclegi w Chorwacji. W sierpniu ceny wyższe o ponad 55 proc.

Dane nocowanie.pl pokazują, że średnia cena za noc w Chorwacji w 2024 r. wynosiła 134,14 zł od osoby. W tym roku kwota ta wzrosła do 137,54 zł dla rezerwacji na lipiec i do 208,93 zł w sierpniu.

- Średnia zmiana cen między rokiem 2024 a 2025 wynosi +2,53 proc. dla lipca, ale dla sierpnia jest to już +55,76 proc. Jest to wartość średnia uwzględniająca lokalizacje, w których dostępne były dane zarówno dla 2024 jak i 2025 r. Natomiast średnia cena osobodoby dla aktywnych obecnie rezerwacji wynosi 140,59 zł dla lipca i 249,81 zł od osoby dla sierpnia - wylicza Karol Wiak.

Podkreśla, że do Chorwacji Polacy wyjadą w tym roku średnio na niespełna 9 dni, czyli o dzień dłużej niż rok wcześniej. Większość rezerwacji analizowanych przez platformę to apartamenty, będące najpopularniejszą kategorią obiektów noclegowych w Chorwacji.

Gdzie planują wypoczywać nasi rodacy w Chorwacji w tym roku? Oto 10 najpopularniejszych miast i miejscowości według danych nocowanie.pl:

  • Vodice
  • Brodarica
  • Bibinje
  • Zadar
  • Omiš
  • Selce
  • Slatine
  • Baška
  • Okrug Gornji
  • Ljubač.

Ceny biletów do Chorwacji

Platforma eSky.pl wylicza nam z kolei, że od czerwca do sierpnia najtańsze loty z Polski do Chorwacji i z powrotem kosztują od 276 do 635 zł za osobę. Najtańszymi miastami z tej perspektywy są Zadar i Pula, w środku stawki jest Dubrownik, a najwięcej trzeba zapłacić za bilety do Splitu i Zagrzebia.

O ile różnica w cenie biletu między czerwcem a sierpniem dla Zadaru i Puli to obecnie około 50 zł, to w przypadku Dubrownika i Splitu przekracza 100 zł. Zagrzeb "trzyma" cenę - średnio 635 zł za osobę w dwie strony.

W porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy to w połowie kwietnia sprawdzaliśmy ceny podróży do Chorwacji na lato 2024, widać ogromne różnice w cenach podróży samolotem - mówi money.pl Deniz Rymkiewicz, ekspert eSky.pl.

Przykład? W zestawieniu z kwietnia 2024 r. najtańszy wakacyjny lot do Zadaru i z powrotem kosztował 543 zł, obecnie to kwota o niemal połowę niższa. - Połączenia do Dubrownika można było zarezerwować wówczas od 826 zł za osobę w dwie strony, a aktualnie taki lot znajdziemy już za 358 zł. Dużo niższe są także ceny połączeń do Puli i Splitu - zamiast 879 i 922 zł wydamy na nie teraz odpowiednio 276 i 423 zł - wylicza Rymkiewicz.

Ekspert podkreśla, że o tym, o ile więcej niż w tamtym roku Polacy zapłacą za wakacje w Chorwacji, zadecyduje nie fakt, że kraj ten przyjął dwa lata temu euro, ale przede wszystkim czas dokonywania rezerwacji. - Właśnie z tego powodu zawsze podkreślamy, by planować podróż jak najwcześniej, gdyż w ten sposób możemy zaoszczędzić pokaźne sumy na przelocie, wydając na podróż samolotem często mniej niż na dojazd samochodem - dodaje Rymkiewicz.

Euro w Chorwacji nie takie straszne dla turystów

Również Karol Wiak ocenia, że wspólnotowa waluta w Chorwacji generalnie wychodzi turystom na dobre. - Przyjęcie euro wyeliminowało konieczność wymiany walut dla turystów z krajów strefy euro, co uprościło transakcje i zwiększyło przejrzystość cen. Dzięki temu Chorwacja stała się jeszcze bardziej atrakcyjna dla odwiedzających z Europy. Z kolei wejście do strefy Schengen zniosło kontrole na granicach lądowych i morskich z krajami sąsiadującymi, co ułatwiło podróżowanie i mogło przyczynić się do wzrostu liczby turystów - dodaje Wiak.

Na taki rozwój sytuacji liczy Chorwacka Wspólnota Turystyczna.

- Inflacja trwa, a także istnieją pewne sytuacje geopolityczne, które w każdej chwili mogą mieć istotne wpływy na trendy w branży turystycznej. Z tego powodu w nadchodzącym okresie czeka nas mocna walka z konkurencją o każdego gościa. Ale wierzymy też w dobry wynik chorwackiej turystyki w 2025 roku, zwłaszcza na rynku polskim, który jest dla nas niezwykle ważnym rynkiem, znajdującym się wśród TOP5 rynków zagranicznych, z których osiągamy największy ruch turystyczny - uważa Kristjan Staničić.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(441)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Gosc
miesiąc temu
Wakacje we Włoszech wyniosły mnie mniej niż wChorawcji
undefined und...
miesiąc temu
No u nas jak by było Euro to by dopiero było, na wakacje to by kosztowały chyba tyle co w Monako dla bogaczy. Bo to Polska, i tak już jest najdrożej w Europie hahaha.
Roman Ł.
miesiąc temu
Akurat z wymianą pieniędzy na kuny nie było najmniejszych problemów na każdej poczcie czy licznych bankach i to po korzystniejszych kursach niż w kantorach a z sąsiadów Chorwacji to tylko Słowenia i Węgry są w strefie Schengen, Nie są w niej Serbia , Czarnogóra, ani Bośnia.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
dowidzenia
miesiąc temu
Znowu propaganda majaca zachecic Polakow do przyjecia Eurosow. Nie. Dla Polski najlepszy jest Zloty i polska kontrola nad swoja waluta a nie niemiecko-francuzka.
Rafał
miesiąc temu
Po co nam euro jak euro mają w Berlinie, Niemcy?
Jak to jest
miesiąc temu
Dwa tygodnie temu pisaliście,że Chorwacja i Litwa oparły się zwyżkom cen.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (441)
patriota
4 tyg. temu
Sędziowie od Jaruzelskiego będą super przy propozycji hołowni ws. ustawy incydentalnej . Jak ktoś myśli że w latach 80 tych można było zostać sędzią bez przynależności do PZPR, to wie niewiele. To jak to było... szczęśliwej Polski już czas...
JUlek
4 tyg. temu
Jest drożej dla tych co nie mają €. Chorwat zarabia w € i wydaje w €. Włoch zarabia w € i wydaje w € i kawa kosztu je 1 € a za wpłatę kupi 3000 kaw. Polak zarabia w PLN i za wypłate kupi 500 kaw. To samo z paliewe ,itd,itp . Chorwat z czasem zbliży się z majętnością do bogatego zachodu.
Krzych
4 tyg. temu
W żadnym kraju strefy euro nie ma masowych demonstracji ludzi żądających powrotu do waluty narodowej. To moim zdaniem, rozstrzyga dyskusję o tym czy przyjęcie euro jest korzystne czy nie .
fvfvasva
4 tyg. temu
Naciąganie nas na euro
Mirek G.
4 tyg. temu
W Polsce nie mamy Euro, ale w juCH drogo. Bo to nie chodzi o euro, a o ceny i siłę nabywczą pieniądza. Oni się cieszą , a my skomlimy, że bieda.
...
Następna strona