Masz pytania dotyczące dyrektywy budynkowej? Wyślij je nam na dziejesie.wp.pl.
Dyrektywa budynkowa to niewątpliwie ważny temat dla milionów Polaków. Wielu z nich będzie musiała wyremontować swoje domy, aby dostosować się do unijnych przepisów. Rosną obawy o koszty tych inwestycji.
W miniony czwartek Paulina Hennig-Kloska w Radiu Zet została zapytana o koszty termomodernizacji domów. Minister klimatu wskazała, że trzeba traktować nowe wymogi, jak inwestycję, która sprawi, że nasze rachunki za prąd i ogrzewanie będą niższe. Podkreśliła, że są odpowiednie programy dofinansowania wymiany pieców czy ocieplenia budynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wierzę, są osoby starsze, które nie są w stanie przeprowadzić takich inwestycji i to jest problem, którym musimy się zająć. Nie każdy starszy dom opłaca się modernizować. Są mieszkania modułowe, są różne formy, budowa społecznych mieszkań. Nad tym musimy popracować, temu będą służyć nowe programy w ramach społecznego funduszu klimatycznego. To jest nowość, która wejdzie, która właśnie ma rozwiązywać tego typu problemy osób starszych i wykluczonych - powiedziała minister klimatu.
Tę wypowiedź skomentowała była premier Beata Szydło. "Polacy mają być pozbawiani swoich domów? Tak wynika z wypowiedzi minister Hennig-Kloski, zapytanej przez słuchacza Radia Zet o gigantyczne koszty wymuszanych na Polakach remontów domów. Minister najpierw zareagowała infantylną opowiastką o zakładaniu kurtek w zimie" - zaczęła swój wpis w serwisie X.
W odpowiedzi Hennig-Kloska oceniła, że "Beata Szydło straszy ludzi swoimi urojeniami". Dodała, że "nikt nie planuje pozbawiać Polaków ich domów, a projekt nowoczesnych domów modułowych został opracowany przez NCBiR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju - przyp. red.) za rządów PiS".
Głos ws. kosztów zmian zabrali sami internauci. "Koszt termomodernizacji, to między 180-250 tys. W zależności od wielkości domu. Kredyt przy dzisiejszym oprocentowaniu na 8-10 lat, rata wyniesie 3 500 zł. Im dłużysz okres, kwota do spłaty jeszcze większa. Przeciętny Kowalski dostaje 4000-4500 na rękę. Powodzenia" - czytamy w jednym z wpisów w serwisie X.
"Termomodernizacja oznacza na początku wydatek rzędu kilkuset tysięcy. I jest to problem nie dla seniora bez dachu nad głową, ale dla wielu osób z dachem nad głową" - pisze inny internauta.
Dyrektywa budynkowa. Co oznacza dla Polaków?
Dyrektywa budynkowa, dotycząca charakterystyki energetycznej budynków, przyjęta została w marcu przez Parlament Europejski. Prawicowi politycy od dawna podsycają niepokój Polaków dotyczący tego tematu.
Jak wyjaśnialiśmy w money.pl, zgodnie z dyrektywą za sześć lat w UE wejdzie w życie obowiązek budowania domów, które nie zanieczyszczają środowiska. Pozostałe budynki czekają remonty. Najpierw zeroemisyjne będą musiały być budynki użyteczności publicznej, a potem prywatne domy. Najwięcej kontrowersji, jeśli chodzi o dyrektywę, budzi stopniowe wycofywanie pieców na gaz.
Nowe przepisy zakładają, że to państwa członkowskie (a nie pojedyncze gospodarstwa domowe) będą musiały wygospodarować fundusze, które mają doprowadzić do:
- zmniejszenia średniego zużycia energii pierwotnej o co najmniej 16 proc. do 2030 r. oraz
- zmniejszenia średniego zużycia energii pierwotnej o co najmniej 20-22 proc. do 2035 r.