Do blokady kilku wjazdów na budowę tunelu średnicowego w Łodzi doszło w piątek, 10 czerwca. Podwykonawcy, którzy zorganizowali protest, powiedzieli m.in. money.pl, że od miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia od generalnego wykonawcy inwestycji PKP PLK - Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów Mińsk Mazowiecki. Ma to być już ok. 35 mln zł.
Ani PBDiM, ani kolej nie potwierdziły nam tej kwoty oraz daty, od której podwykonawcy nie otrzymują wypłat. Money.pl powiedzieli, że od marca lub kwietnia. Niektórzy twierdzą, że mają niezapłacone faktury jeszcze z ubiegłego roku.
- Nadal nie zapłacono za prace wykonane w lipcu 2021 r., a ja musiałam zapłacić podatki i swoje zobowiązania, np. leasingi, bo firmy budowlane mają bardzo duże koszty. Zadłużenie wykonawcy tunelu względem mojej firmy wynosi 500 tys. zł - powiedziała PAP Marta Błaszczyk, prezes spółki Eliminator.
Przedstawiciel firmy Budmax twierdzi, że od kilku miesięcy nie otrzymuje wynagrodzenia. Dodał też PAP, że główny wykonawca zagroził protestującym karami po 1,2 mln zł. PBDiM w oświadczeniu przesłanym do money.pl napisało, że blokada budowy naraziła przedsiębiorstwo i innych podwykonawców na "realne straty finansowe".
Gliński o problemach na budowie tunelu średnicowego w Łodzi
W piątek wieczorem poinformowaliśmy, że PBDiM - jak zakomunikowały PKP PLK - w dniu protestu miał wysłać pierwsze przelewy z zaległymi płatnościami. Polskie Linie Kolejowe zaznaczyły, że rozmowy na temat spłaty wynagrodzeń będą kontynuowane w przyszłym tygodniu.
Głos w tej sprawie zabrał również wicepremier Piotr Gliński. Podwykonawcy przyszli na spotkanie polityka PiS z samorządowcami. Minister kultury powiedział budowlańcom, że wie o "problemach płatniczych" głównego wykonawcy tunelu. Wskazał także przyczyny zaległości. Okazuje się, że powstały w wyniku efektu domina.
"Problemy wynikają ze zobowiązań wykonawcy w innym kontrakcie. Od kilku miesięcy przygotowujemy rozwiązanie tej kwestii. Zaangażowane w to są dwa banki państwowe i inwestor, czyli PKP PLK. Prokuratoria nadzoruje ten proces. Chodzi o podpisanie porozumienia - ugody między generalnym wykonawcą a inwestorem, która dotyczy zaszłości na innej budowie. Na podstawie tej ugody będzie można uruchomić kredyt i uregulować także państwa zobowiązania" - podkreślił wicepremier.
Problemy na łódzkiej inwestycji, jak powiedział Gliński, wynikają z porzucenia w 2018 r. przez włoską firmę Astaldi modernizacji linii nr 7 i E59. Włosi byli liderem konsorcjum wykonawczego remontów. PBDiM - ich partnerem. Robotę porzucili, jak wyjaśniała firma Astaldi, ze względu na rosnące ceny materiałów budowlanych i koszty pracownicze. Ze względu na to PKP PLK domagają się od konsorcjum zwrotu setki milionów zł.
"Monitorujemy to, wiemy, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale to wszystko musi być rozwiązane zgodnie z prawem. Nie możemy tego załatwić środkami ekstra, które nie są zagwarantowane prawnie i zasilić głównego wykonawcę, aby mógł zwrócić państwu należne wam pieniądze. Wczoraj odbyło się jedno z ostatnich spotkań instytucji finansowych, wykonawcy i inwestora. W momencie podpisania ugody podwykonawca dostanie kredyt, bo są do tego podstawy i będzie mógł uregulować zaległości" - tłumaczył wicepremier.
Wicepremier nie wspomniał o rekordowej od lat inflacji
Piotr Gliński nie powiedział jednak o bardzo ważnej przyczynie problemów głównego wykonawcy, czyli inflacji. Tunel średnicowy w Łodzi został oszacowany kilka lat temu. Umowę między PKP PLK a wykonawcą podpisano w 2017 r. Jej wartość to 1,7 mld zł, z czego 1,4 mld zł to unijne dofinansowanie. Jak usłyszeliśmy od PBDiM, kontrakt nie ma klauzuli waloryzacyjnej.
Prezes Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów w lutym powiedział money.pl, że wartość kontraktu musi wzrosnąć, bo inaczej będzie "bardzo trudno" zrealizować inwestycję. Alarmował, że podwykonawcy przychodzą do niego z wnioskami waloryzacyjnymi.
Chodzi m.in. o dostawy betonu i stali, których ceny w ostatnich miesiącach stale rosną. A to główne materiały, z których powstaje sieć tuneli (w sumie pięciu) o łącznej długości ponad 7 km.
Sztandarowa inwestycja PKP PLK w Łodzi
Tunel średnicowy połączy trzy stacje: nowoczesną i oddaną kilka lat temu podziemną Łódź Fabryczną z Kaliską oraz Żabieńcem. Połączenie składać się będzie z pięciu nitek. Czterech jednotorowych (łącznie ok. 4,5 km) oraz głównej dwutorowej (3 km).
Inwestycja PKP PLK ma ogromne znaczenie nie tylko dla lokalnej społeczności. Tunel udrożni łódzki węzeł kolejowy. Bo Fabryczna to obecnie stacja czołowa, co utrudnia trasowanie pociągów przez miasto położone w centrum Polski. Kolejarze zapewniają, że nowa infrastruktura da możliwości uruchomienia zupełnie nowych i szybszych połączeń dalekobieżnych oraz regionalnych.
Budowa połączenia pomiędzy stacjami Łódź Fabryczna a Kaliską i Żabieńcem już teraz ma poważne opóźnienie. Termin zakończenia prac przesuwany był na 2021, 2022, 2023, a teraz słyszymy, że gotowy będzie dopiero na rozkład jazdy 2024-2025.