Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Efekt sankcji. Bank na Białorusi nie ma chipów, wytnie je ze starych kart płatniczych

Podziel się:

Choć wielka stawka toczy się o ropę i gaz, sankcje z innych obszarów zaczynają coraz mocniej oddziaływać. Białoruś dla przykładu - jak donosi belsat.eu - już cierpi na poważny niedobór układów scalonych. Tamtejszy Sbierbank musi wycinać chipy ze starych kart płatniczych, by móc wydawać klientom nowe. Rosjanie doskonale znają ten problem.

Efekt sankcji. Bank na Białorusi nie ma chipów, wytnie je ze starych kart płatniczych
Białoruski Sbier Bank ma problem z brakiem chipów. Musi wycinać je ze starych kart (Adobe Stock)

Jak czytamy w belsat.eu, który powołuje się na lokalny portal Officelife, prezes tamtejszego Sbier Banku Ihar Mierkułau zwrócił uwagę na problem, z jakim mierzy się ta instytucja. Chodzi o brak chipów, które objęte są sankcjami. W efekcie bank nie może wydawać nowych kart płatniczych.

Sankcje dociskają Białoruś, brakuje jej chipów

Jako że ma 200 tys. zaległych, a nieodebranych przez klientów kart płatniczych, zamierza wyciąć z nich chipy i zaimplementować je w nowych kartach systemu płatniczego Biełmart-Mir.

Innym sposobem, jakiego używają białoruskie banki, jest przedłużanie ważności już wydanych kart.

Rosję ten problem dotknął już wcześniej. Sbierbank musiał ratować się tym samym sposobem. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję i Białoruś oraz wycofaniu się z tych rynków Visy i Mastercard wystrzelił popyt na karty płatnicze kompatybilne z rosyjskim systemem płatności Mir. Dlatego bank musiał wycinać kluczowy element ze starych kart.

Tego rodzaju recykling znany jest już Rosjanom - musieli uziemić i rozebrać dwa samoloty, by zdobyć części zamienne potrzebne do utrzymania w dobrej kondycji innych maszyn.

Wracając do układów scalonych, ich produkcja i dostawy zostały poturbowane jeszcze w czasie pandemii i w wielu krajach da się odczuć ich niedobory, jednak problem ten dla Rosji i Białorusi wielokrotnie spotęgowały sankcje Zachodu.

To element szerszego i trudniejszego do przeskoczenia problemu, który już opisywaliśmy w money.pl. O ile Rosja może szukać alternatywnych nabywców na ropę i gaz, oferując im zniżki dla "przyjaciół", w przypadku układów scalonych nie jest to takie proste.

Opisywaliśmy przypadek tajwańskiego producenta, który - w obawie przed sankcjami - porzucił umowę z Rosją, odmawiając produkcji rosyjskich procesorów do komputerów osobistych, jak również rodzimego projektu serwerów. To wywróciło rosyjski plan odcięcia się od systemów operacyjnych Zachodu. Problemy zaczną się też w przemyśle, który nie będzie mógł zdobyć nowych licencji ani aktualizacji oprogramowania zachodniego, które steruje wieloma fabrykami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl