Strona społeczna nadal będzie aktywna w postępowaniach administracyjnych. Głosami ogromnej większości posłów została odrzucona kontrowersyjna poprawka zgłoszona w Senacie przez Tadeusza Kopcia, a która przeszła w izbie wyższej głosami opozycji. O wynikach głosowania w Sejmie poinformowała Małgorzata Tracz na Twitterze.
Sejm we wtorek nie zgodził się na karanie ekologów za nadużycie prawa procesowego, ale poparł poprawki redakcyjno-legislacyjne do nowelizacji przepisów dotyczące procesu inwestycyjnego i udziału w nim organizacji ekologicznych.
Sprawa stała się głośna za sprawą poprawki, którą opozycja w Senacie miała poprzeć "przez pomyłkę". Przypomnijmy, w ramach senackich prac nad ustawą o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie przegłosowano przepisy, które zdaniem organizacji ekologicznych poważnie ograniczyłyby pole ich działania. Poprawkę zgłosił senator Porozumienia Tadeusz Kopeć. Postulował on m.in. zmianę w Kodeksie postępowania administracyjnego, umożliwiającą nakładanie na organizacje społeczne uczestniczące w postępowaniu administracyjnym dotyczącym środowiska grzywien do 1000 zł.
Według Tadeusza Kopcia zmiana miała dawać sądom oraz inwestorom instrumenty "przeciwdziałania nadużyciom i patologicznym próbom przedłużania procedur oraz blokowania procesów inwestycyjnych w sposób niekonstruktywny i nieuzasadniony merytorycznie przez organizacje ekologiczne".
Poprawkę zgłosił senator Porozumienia. Jednak jak pisaliśmy w money.pl, jego poprawka przeszła tylko dzięki poparciu Koalicji Obywatelskiej, PSL i Lewicy. Prawo i Sprawiedliwość było przeciw. W czasie prac w Senacie sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Małgorzata Golińska nie twierdziła co prawda, że poprawki Kopcia są złe, ale że wykraczają poza zakres nowelizacji.
Senatorowie PO zapewniają, że głosowali "za" przez pomyłkę. - Ta poprawka jest niedopuszczalna. Wykracza po za regulacje ustawy i jako niezgodna z Konstytucją musi być odrzucona przez Sejm – zapewniał senator KO Stanisław Gawłowski. Jak tłumaczył, poprawka została zgłoszona drugi raz, co nie powinno mieć miejsca. - To błąd senatora sprawozdawcy - mówił.
Podobnie tłumaczył to szef klubu senackiego KO Marcin Bosacki. W rozmowie z PAP wyjaśniał, że senator Kopeć zgłosił dwie identyczne poprawki - jedną do ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku, a drugą do Kodeksu postępowania administracyjnego. Pierwsza poprawka została odrzucona, natomiast drugą poprawkę przyjęto. - Nie wiemy jednak, dlaczego odrzucenie poprawki numer jeden nie anulowało konieczności głosowania poprawki numer siedem - powiedział Bosacki. Obie były bowiem tej samej treści.
Senator Marcin Bosacki z KO zaznaczył, że przygotowanie takiej a nie innej ściągawki to był błąd prowadzących w Senacie tę ustawę, czyli Jadwigi Rotnickiej i Janusza Pęcherza. Senator Rotnicka wyjaśniła, że ta poprawka nie była omawiana na komisji, a została zgłoszona na sali plenarnej. - Jakoś się prześlizgnęła, bo zmieniła się numeracja poprawek – mówiła w rozmowie z PAP.
Przyjęcie poprawki zgłaszanej przez Tadeusza Kopcia i poparcie jej przez senatorów Koalicji Obywatelskiej wywołało gwałtowny sprzeciw należących do KO Zielonych. Współprzewodnicząca partii Małgorzata Tracz uznała to na Twitterze za "niedopuszczalny błąd", a cała partia przyjęła w tej sprawie ostre stanowisko.