W miniony weekend opublikowano w internecie rozmowę prezesa NBP Adama Glapińskiego z działaczką Agrounii, która zapytała go, jak mają żyć młodzi ludzie, gdy raty kredytów idą w górę. Glapiński, który spacerował razem z żoną, odniósł się m.in. do podwyżek stóp procentowych i odpowiedział, że "jeśli będzie, to jedna o 0,25 (pkt. proc.)". Dodał, że spodziewa się, iż stopy zaczną spadać jesienią. Przypomnijmy, że obecnie główna stopa wynosi 6,5 proc.
NBP odpowiedziało money.pl, że prezes Glapiński "przebywa na urlopie i nie udzielał żadnych wypowiedzi". To samo uważa rzecznik rządu Piotr Müller, który zaznaczył, że oficjalne komunikaty to te, wydawane podczas konferencji prasowych prezesa NBP bądź komunikowane przez Radę Polityki Pieniężnej.
To jednak nie przekonuje byłej prezes NBP Hanny Gronkiewicz-Waltz, która sprawowała tę funkcję w latach 1992-2000.
- Gdybym zrobiła coś takiego za moich czasów, to Rada Polityki Pieniężnej, mówiąc delikatnie, rozszarpałaby mnie. Nie wyobrażam sobie, że jestem gdzieś i mówię napotkanej osobie, jakie będą stopy - tłumaczy Gronkiewicz-Walt w rozmowie z money.pl.
- RPP powinna się spotkać z prezesem Glapińskim i wytłumaczyć, żeby nie wchodził w jej kompetencje. Wygląda na to, że wszyscy członkowie RPP są ubezwłasnowolnieni i panuje jednowładztwo. Gdybym mówiła gdziekolwiek, jakie będą podwyżki stóp, to jestem przekonana, że członkowie rady nie siedzieliby cicho - dodaje.
"Wypowiedzi prezesa są kuriozalne"
Suchej nitki na prezesie NBP nie zostawia dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Wypowiedzi prezesa są kuriozalne. Ta rozmowa na molo jest kabaretową wisienką na torcie po wystąpieniach prezesa po decyzjach RPP odnośnie stóp. Prezes Glapiński jest bohaterem memów i jego słowa trzeba raczej interpretować literacko, a nie ekonomicznie. Swoją wiarygodność utracił dawno temu - ocenił dr Dudek.
Ekonomista dodał, że Adam Glapiński realizuje politykę partyjną PiS.
- Ta wypowiedź z molo nie jest bez znaczenia. Składa się w pewną polityczną całość i przewidywania powiązanych z rządem banków. Dochodzą różne sygnały świadczące o tym, żeby zaprzestać podnoszenia stóp. To scenariusz wygodny dla rządu, na horyzoncie widać koniec podnoszenia stóp, żeby w wyborach chwalić się, że tych podwyżek już nie ma - stwierdza dr Dudek.
- Mamy niepoważnego człowieka na tak ważnym stanowisku, gdy grozi nam powtórka z kryzysu finansowego z lat 70. Wtedy inflacja skoczyła na całym świecie i pogrążyła w recesji wiele gospodarek. Dlatego tak ważna jest wiarygodność, której prezes Glapiński nie ma.
Gronkiewicz-Waltz zwraca również uwagę, że "czeka nas straszny chaos". - Nikt nikomu nie będzie wierzyć, na rynku finansów będzie wolna amerykanka. W dłuższej perspektywie złoty będzie tracić na wartości - przewiduje była prezydent Warszawy.
NBP komentuje wypowiedź Glapińskiego
Zapytaliśmy NBP, czy prezes Glapiński wiedział, że był nagrywany, a także czy należy jego wypowiedź uznać za oficjalną zapowiedź zmiany polityki NBP. Jak poinformowało nas biuro prasowe NBP, prezes Glapiński przebywa na urlopie i nie udzielał żadnych wypowiedzi.
Z kolei rzecznik rządu, zapytany w Polsat News, czy jest zadowolony ze sposobu komunikowania przez prezesa NBP decyzji o podwyżkach stóp procentowych, zaznaczył, że "to była rozmowa spontaniczna". - Ktoś podszedł i co miał pan prezes zrobić? Odwrócić się na pięcie i odejść? - zapytał.
- Liczę na to, chciałbym, aby było tak, jak to prezes NBP zapowiedział, natomiast jesteśmy otwarci i musimy być gotowi na różne warianty - powiedział rzecznik rządu. - My byśmy sobie życzyli, żeby stopy procentowe nie musiały rosnąć w takim tempie, ale jak to będzie wyglądało, to myślę, że dużo zależy o sytuacji geopolitycznej - dodał.