Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|

Emerytalny problem listonoszy. Pandemia zmienia przyzwyczajenia, więc tracą napiwki

451
Podziel się:

75 proc. emerytur w Polsce przelewana jest na konta bankowe. Listonosze tracą napiwki za doręczenia gotówki. W niektórych regionach kraju mogli dzięki nim "wyciągnąć" nawet drugą pensję. Zamiast tego pracodawca proponuje im prowizję za akwizycję kredytów.

Emerytalny problem listonoszy. Pandemia zmienia przyzwyczajenia, więc tracą napiwki
(East News, Piotr Hukalo, East News)

Zakład Ubezpieczeń Społecznych zachęca obywateli do otrzymywania rent i emerytur na konta bankowe. Takie przelewy nic ZUS nie kosztują, natomiast doręczenia przez Pocztę Polską to wydatek ok. 240 mln zł rocznie.

- W województwie opolskim, jak też w całym kraju coraz bardziej preferowaną formą otrzymywania emerytur są przelewy bankowe-potwierdza Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy w opolskim ZUS.

Dodaje, że obecnie w jego regionie 166,8 tysięcy klientów dostaje co miesiąc swoje pieniądze na konta bankowe. To o 4,5 tysiąca więcej klientów niż jesienią ubiegłego roku i aż o 28,5 tysięcy więcej niż w 2016 roku.

Zobacz także: "To szopka". Do rozmowy włącza się Dworczyk. Ostra wymiana zdań

Jednocześnie, w porównaniu z poprzednim rokiem, liczba osób, którym pieniądze dostarcza listonosz zmalała o prawie 1700 osób. Dla porównania - w 2008 roku ZUS zlecał Poczcie Polskiej 84 tys. przekazów rocznie. Dziś jest to tylko niecałe 44 tys.

Przelewy bankowe najczęściej wybierają mieszkańcy północnej i północno-zachodniej Polski oraz większych miast. Ludzie starsi, samotni i mieszkający na wsi wypatrują listonosza. Swój wybór uzasadniają obawą przed Internetem lub brakiem umiejętności obsługi komputera. Taka forma jest ciągle popularna w południowo-wschodniej Polsce.

Kryzys wywołany pandemią COVID-19 przyspieszył to, co i tak było nieuniknione – rozwój nowoczesnych technologii i odchodzenie od obrotu gotówkowego.

Stracili napiwki

Dla wielu polskich listonoszy to oznacza cios finansowy. Mniej przekazów gotówkowych, to też mniej napiwków wręczanych zwyczajowo przy doręczaniu przekazów do domu.

Jak podaje portal wynagrodzenia.pl, mediana wynagrodzenia listonosza to aktualnie 2750 zł brutto. Tylko 25 proc. tej grupy zawodowej zarabia więcej, ale aż 30 proc. nie osiąga nawet najniższej krajowej, czyli 2600 zł brutto.

Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnych Związków Zawodowych Pracowników Poczty, wyjaśnia, że listonosze otrzymują tzw. dodatki wyrównawcze. W przyszłym roku, kiedy minimalna płaca wyniesie już 2800 zł brutto, aż połowa z nich nie osiągnie ustawowego minimum płacowego.

W wielu regionach, szczególnie na wsiach, gdzie nie ma dostępu do banków i nie można wszędzie zapłacić kartami kredytowymi, listonosze otrzymują końcówki świadczeń w kwocie do 2 tys. zł. miesięcznie. To druga miesięczna pensja netto.

- Drastyczne zmniejszenie liczby przekazów gotówkowych uderzy w tych listonoszy, którzy dorabiali zwyczajowymi napiwkami do bardzo niskich wynagrodzeń. Jeśli doręczeń będzie coraz mniej, to i zapotrzebowanie na pracę listonoszy będzie dużo mniejsze – ocenia Moniuszko.

Listonosz "wciśnie" kredyt?

Justyna Siwek, rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej przyznaje, że sytuacja finansowa spółki jest trudna, a koszty pracownicze stanowią aż 70 proc. wydatków. W spółce zatrudnionych jest ponad 80 tys. pracowników na umowy o pracę. Przed świętami planuje się dodatkowo zatrudnić jeszcze 2 tys. osób. Będą to pracownicy sortowni, kierowcy i kurierzy zatrudnieni na umowy zlecenia.

Zarząd spółki szuka sposobów na zarabianie. Od września listonosze mają przy okazji wykonywania swoich standardowych obowiązków proponować również kredyty Banku Pocztowego. Za każdego pozyskanego klienta otrzymają prowizję od banku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(451)
WYRÓŻNIONE
Inkwizytor
4 lata temu
I jeszcze garnki na raty po 7 tyś. za komplet
Karbid Bezboż...
4 lata temu
Poczta polska zajmuje się wszystkim, tylko nie tym do czego została stworzona. W placówkach można kupić ciastka, herbatę, kawę, kalendarze i święte obrazki. Ale kartonów na paczki nie uświadczysz.
Piotr
4 lata temu
Jak wchodzę na pocztę, to się czuję, jakbym wszedł do parafialnego sklepiku.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (451)
jjjy
3 lata temu
Nie wolno deprecjonować pojedyńczego człowieka,ale to robimy.
jjjy
3 lata temu
Dworczyk chciał powiedzieć że wszyscy powinniśmy być równi wobec prawa,, a nie że jesteśmy!!
Kissek
4 lata temu
Co do istnienia Poczty to korzystają z niej głównie firmy ,banki ,masowi nadawcy ( Energa i PGNiG ) ,Sądy ,komornik ,windykacja ,Krajowy rejestr dłużników ,Kościół ,Urzędy Miasta i skarbowe ,Gmina .... także wcale nie jest potrzebna .
Prawdanka
4 lata temu
Uczepili się napiwków ,bo dają jeszcze Listonoszom ...Kto w tych czasach daję kasę za nic . A właśnie ...Listonosz pracuje za najniższą krajową ,do tego suszą im głowy o wieczną sprzedaż kredytów i innych rzeczy .....aż w końcu sami coś kupują by mieć spokój . I czego zazdrościcie poru złotych ...weźmie rodzinę na zakupy albo dzieciom coś kupi za ten duży napiwek.
slan2449
4 lata temu
A kto te pieniądze przyniesie niepełnosprawnemu lub emerytowi 80-cio letniemu?Niech się ZUS i poczta zastanowią.
...
Następna strona