Niedawno media poinformowały, że o. Tadeusz Rydzyk może przestać pełnić funkcję dyrektora rozgłośni Radia Maryja. Głównym powodem odejścia ma być jego wiek. Jedno jest pewne, redemptorysta na emeryturze może liczyć na wysokie uposażenie.
Przypomnijmy, że osoby duchowne w Polsce dostają emeryturę z dwóch źródeł: z ZUS oraz z Funduszu Kościelnego, w obu przypadkach środki pochodzą od państwa. Księża, którzy decydują się na przejście na emeryturę w wieku 65 lat, dostają świadczenia z ZUS tak jak wszyscy, ale po ukończeniu 75 lat także z Funduszu Kościelnego.
Można więc założyć, że duchowni, którzy przejdą na emeryturę po skończeniu 75 lat (o. Tadeusz Rydzyk ma 76 lat) dostaną wyższą emeryturę niż ci, którzy zrobili to wcześniej.
Kościół katolicki nie chce ujawniać wysokości świadczeń dla kleru, choć pochodzą one w całości z pieniędzy podatników. Według nieoficjalnych informacji proboszcz parafii może otrzymywać emeryturę w wysokości 5 tys. złotych. Dużo większe świadczenia dostają biskupi, którzy według wyliczeń "Gazety Krakowskiej" dostają co miesiąc nawet około 10 tys. złotych.
Nieoficjalnie wiadomo, że w ostatnim czasie emerytury duchownych znacznie wzrosły. Potwierdza to najnowszy raport NIK, w którego wynika, że w ubiegłym roku wydatki państwa na Fundusz Kościelny, z którego finansowane są m.in. składki duchownych urosły do rekordowego poziomu 181,8 mln zł.
- Środki przeznaczane na ubezpieczenia emerytalne księży rosną dlatego, że rośnie także podstawa wymiaru składek dla osób duchownych. Ponieważ rośnie płaca minimalna, automatycznie rosną także wydatki na Fundusz Kościelny - tłumaczy dr hab. Paweł Borecki z Zakładu Prawa Wyznaniowego UW.
Jego zdaniem to bezpośredni skutek rozwiązań przyjętych m.in. w 1989 roku w ustawie o ubezpieczeniach społecznych duchownych. - Ze względów politycznych przyjęto, że te składki będą dofinansowane ze środków państwa. Osoby duchowne otrzymują dofinansowanie składek w wysokości od 80 do nawet 100 proc. podstawy wymiaru - dodaje.
Z kolei dr Michał Zawiślak z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego badający kwestie Funduszu Kościelnego przypomina, że od 1998 roku finansuje on 80 proc. składki ubezpieczeniowej i zdrowotnej każdego duchownego. - Te pieniądze z roku na rok rosną. Powodem jest wzrost liczby duchownych, w tym także innych wyznań niż katolickie, którym fundusz opłaca składki. Pozostałe 20 proc. finansowane jest przez duchownych. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku zakonników, takich jak o. Tadeusz Rydzyk, w ich przypadku 100 proc. składek pokrywa państwo - tłumaczy.
Na jakiej zasadzie ZUS wylicza składki emerytalne duchownym?
- W przypadku przeciętnego Kowalskiego ZUS wie, ile zarabiamy i od tej kwoty oblicza nam składkę. W przypadku duchownych, którzy nie otrzymują oficjalnych pensji, ZUS do wyliczeń przyjmuje minimalne wynagrodzenie. Gdy ono rośnie zwiększa się także wysokość emerytury - mówi Michał Zawiślak.
Ekspert KUL-u zauważa, że powodem rosnących wydatków państwa na Fundusz Kościelny jest także starzenie się społeczeństwa. Wiąże się z tym wzrost liczby księży przechodzących na emeryturę.
Jego zdaniem rosnąca liczby duchownych emerytów może być także pokłosiem afer pedofilskich w kościele. Część księży ucieka w ten sposób przed odpowiedzialnością.
- Wysokość emerytury zależy również od momentu przejścia na emeryturę. Wielu duchownych przechodząc na emeryturę po 75. roku życia, może liczyć na wyższe uposażenie - dodaje.