Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa premier Danii Mette Frederiksen zwróciła uwagę na zaskakujące tempo rozwoju ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego. Pomimo trwającej wojny, Ukraina produkuje broń szybciej niż cała Europa, co jej zdaniem jest sygnałem alarmowym dla Zachodu - czytamy.
Jeśli kraj będący w stanie wojny jest w stanie produkować szybciej niż reszta z nas, to mamy problem, przyjaciele - powiedziała duńska premier, apelując o zmiany w podejściu do obronności.
Jak informuje "Business Insider Polska", Frederiksen podkreśliła, że Europa musi zwiększyć produkcję zbrojeniową i uprościć procedury, aby skuteczniej wspierać Ukrainę oraz zapewnić własne bezpieczeństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraiński przemysł zbrojeniowy na fali wznoszącej
Odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę w lutym 2022 r., kraj ten znacznie zwiększył swoje zdolności produkcyjne. Prezydent Wołodymyr Zełenski ujawnił, że w 2024 r. 30 proc. używanego sprzętu wojskowego pochodziło z krajowej produkcji.
Ukraina stała się także liderem w produkcji dronów. W 2024 r. Kijów wyprodukował 1,5 mln dronów FPV, które stały się kluczowym elementem działań wojennych. Wzrosła również produkcja amunicji - od stycznia do listopada 2024 r. Ukraina wyprodukowała 2,5 mln pocisków moździerzowych i artyleryjskich - czytamy.
Europa nie nadąża za Rosją
Pomimo zwiększonych wydatków na obronność w ostatnich latach, wielu europejskich przywódców uważa, że wciąż jest to niewystarczające. Boris Pistorius, minister obrony Niemiec, przyznał w Monachium, że Europa zrobiła w poprzednich latach zdecydowanie za mało.
Sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, dodał, że Rosja produkuje więcej amunicji w trzy miesiące niż NATO w rok. Z kolei litewska minister obrony, Dovilė Šakalienė, zauważyła, że Europa musi radykalnie zwiększyć wydatki na zbrojenia, aby móc dorównać Stanom Zjednoczonym i skutecznie odstraszać Rosję.
USA od dawna wzywały europejskich członków NATO do zwiększenia nakładów na obronność. Donald Trump, gdy jeszcze ubiegał się o prezydenturę, sugerował, że Stany Zjednoczone mogą ograniczyć swoje zaangażowanie w NATO, jeśli Europa nie poniesie większych kosztów.
Wiceprezydent J.D. Vance, występując w Monachium, wyraził wątpliwości co do polityki bezpieczeństwa Europy. Stwierdził, że bardziej martwi go zagrożenie wewnętrzne dla Europy niż Rosja.
Polska i kraje bałtyckie liderami wydatków na obronność
Niektóre kraje europejskie już podjęły zdecydowane kroki. Polska w 2024 r. była liderem NATO pod względem wydatków na obronność jako procent PKB, przeznaczając ponad 4 proc. swojego budżetu na wojsko.
Litwa i Estonia zapowiedziały, że zwiększą swoje wydatki na obronność do 5 proc. PKB, podkreślając, że decyzja ta wynika nie tylko z nacisków USA, ale przede wszystkim z realnego zagrożenia ze strony Rosji.