"FAZ" (Frankfurter Allgemeine Zeitung) zwraca uwagę, że niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier (CDU)
w styczniu nieoczekiwanie zrezygnował z obrony interesów mniejszych firm obawiających się skutków reformy przepisów o prawach autorskich.
Zgoda na kompromis w sprawie ACTA2, pomimo ostrych protestów, wynikała zdaniem "FAZ" z "dealu" zawartego z Francją, która ustąpiła Niemcom w sprawie Nord Stream 2.
Redakcja dziennika powołuje się na dokumenty, do których dotarła oraz opinię urzędnika zajmującego się tą sprawą.
Dyskusja o dyrektywie gazowej, która miała zdecydować o przyszłości Gazociągu Bałtyckiego, była "atutem" w rękach francuskich negocjatorów. Według "FAZ" przedstawiciel Francji otwarcie zwracał uwagę na "szczęśliwą zbieżność" obu spraw.
"Handel wymienny"
"Nie ma pewności, czy rzeczywiście doszło do handlu wymiennego. W niemieckim rządzie mówiono jednak o tym" – pisze autor materiału Friedhelm Greis. Jak twierdzi dalej, 8 lutego 2019 roku Francja i Niemcy porozumiały się w obu sprawach. Berlin miał się zgodzić na zapisy ACTA2, natomiast w rekompensacie Francja zadeklarowała, że nie będzie sprzeciwiać się dyrektywie gazowej, która miała zdecydować o przyszłości Nord Stream 2.
W trakcie rokowań ws. ACTA2 Altmaier domagał się wyjątków dla firm o rocznych obrotach poniżej 20 mln euro. 22 stycznia nieoczekiwanie wycofał swoje zastrzeżenia.
Nord Stream 2. USA nie wykluczają sankcji
Parlament Europejski poparł we wtorek (26.03.19) dyrektywę cyfrową. Nakłada ona m.in. na strony internetowe obowiązek filtrowania treści pod kątem tego, czy nie zostały one nielegalnie skopiowane. Za dokumentem głosowało 348 europosłów, przeciwko 274.
Dyrektywę popierali niemieccy wydawcy prasowi. Natomiast spora cześć internautów była przeciwna zmianom prawa.