Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Firmy wysłały jasny sygnał. Masowych zwolnień nie będzie

5
Podziel się:

Nowych pracowników zatrudniło w tym roku 12 proc. polskich firm, a 24 proc. chce to zrobić - wynika z czwartkowego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Przedsiębiorstwa nie planują masowych zwolnień pracowników - dodano.

Firmy wysłały jasny sygnał. Masowych zwolnień nie będzie
Bilans nowych rekrutacji i redukcji zatrudnienia wskazuje, że polskie firmy nie planują masowych zwolnień pracowników (PAP, Tytus �mijewski)

Od stycznia do kwietnia br. 12 proc. polskich przedsiębiorstw zwiększyło zatrudnienie, a 24 proc. kolejnych planuje zatrudnić nowych pracowników w 2024 r. - wynika z opublikowanego w czwartek badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Im większe ryzyko, tym większa musi być marża - Jarosław Szanajca - Dom Development w Biznes Klasie

W raporcie zauważono, że 69 proc. firm, które zatrudniło w tym roku pracowników, planuje dalsze zwiększenie zatrudnienia do końca roku. Z kolei wśród polskich przedsiębiorców, którzy do kwietnia br. nie prowadzili rekrutacji, 18 proc. chce to zrobić jeszcze w 2024 r.

Jak podano, o zatrudnieniu nowych pracowników w tym roku najczęściej myślą firmy z branży budowalnej (37 proc.). Jednocześnie 8 proc. przedsiębiorstw tego sektora rozważa redukcję zatrudnienia w br. Branża budowalna najczęściej (61 proc.) wskazywała w badaniu również na problemy z niedoborem pracowników.

Sezonowość tej branży powoduje, że wiosną i latem pracownicy wykonujący prace budowlane są najbardziej poszukiwani. Obecnie budownictwo jest branżą, w której niedostępność pracowników najbardziej utrudnia działalność - napisali autorzy raportu.

Drugą najczęściej skarżącą się na niedobór pracowników branżą (53 proc.) jest TSL (transport-spedycja-logistyka). "Co dziesiąta firma zatrudniła już w tym roku nowych pracowników, a o kolejnych rekrutacjach w 2024 r. myśli blisko co czwarta firma (23 proc.)" - podano.

Plany zwiększania zatrudnienia ma również co czwarta firma usługowa i 22 proc. firm handlowych. Najmniej chętne do zatrudniania nowych pracowników w 2024 r. są firmy produkcyjne (14 proc.), mimo że blisko połowa (49 proc.) boryka się z niedostępnością pracowników - wyjaśnili autorzy raportu.

Poinformowano, że 7 proc. przedsiębiorstw dokonało w tym roku redukcji zatrudnienia, a plany takie na dalszą część roku ma 11 proc. polskich firm. Dodano, że w br. 12 proc. respondentów dokonało już redukcji zatrudnienia, a 14 proc. planuje przeprowadzić ją do końca roku.

Mimo kosztów pracodawcy planują zatrudniać

"Bilans nowych rekrutacji i redukcji zatrudnienia jednoznacznie wskazuje, że polskie przedsiębiorstwa nie planują masowych zwolnień pracowników i mimo rosnących kosztów pracowniczych zamierzają zatrudniać nowych pracowników. Problemem jednak pozostaje niedostępność pracowników - przy niskiej stopie bezrobocia zwiększanie zatrudnienia staje się niejednokrotnie wyzwaniem, z którym boryka się znaczna część przedsiębiorców" - podsumowali eksperci z PIE.

Badanie przeprowadzono na początku maja br. przez Polski Instytut Ekonomiczny w ramach Miesięcznego Indeksu Koniunktury (MIK) - podano.

Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny; przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
rynek pracy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
WYRÓŻNIONE
eh...
7 miesięcy temu
Uwielbiam dziennikarzy! Od kilku tygodni "masowe zwolnienia", "kolejny zakład się zamyka" - straszą ludzi, sieją zamęt. Często przy tym nie pokazują danych z przeszłości żeby się do nich odnieść (a ze statystyk wynika, że od początku tego roku zamknęło się mniej firm niż w analogicznym okresie roku poprzedniego). A na dodatek teraz "jednak nie będzie masowych zwolnień". Ile to ma jeszcze wspólnego z dziennikarstwem? Informujecie rzetelnie, czy tylko robicie zamieszanie na podstawie analiz "klikalności tytułów" żeby więcej reklam się wyświetliło? Zawsze musicie podgrzewać atmosferę zamiast dokładnie zbadać sytuację? Czy waszym zadaniem jest niepokojenie społeczeństwa głośnymi tytułami, czy łagodzenie nastrojów społecznych i informowanie na podstawie faktów (bez pomijania tych mniej wygodnych żeby było o czym pisać przez następnych kilka dni)? Ogarnijcie się! Nie tylko Money, WP, ale także pozostałe redakcje!
Taka sytuacja
7 miesięcy temu
Ustawcie sobie to AI porządnie, bo raz wam masowo zwalnia pracowników i jednocześnie rośnie PKB, raz nie zwalnia, a wręcz przeciwnie...
Nerwowy
7 miesięcy temu
Wpisz w wyszukiwarkę hasło zapomniany wywiad Tuska a z wrażenia spadniesz z krzesła
NAJNOWSZE KOMENTARZE (5)
Bartek
7 miesięcy temu
Jako górnik w KOSD, cieszę się z dobrze zorganizowanego systemu zmianowego, który pozwala mi na równowagę między pracą a życiem osobistym.
Łukasz
7 miesięcy temu
Ukończenie studium Pracowników Medycznych i Społecznych jako technik farmaceutyczny to była świetna inwestycja w moją przyszłość. Szkoła oferuje wysoki poziom nauczania i świetne przygotowanie do zawodu. Teraz mam stabilną pracę i czuję, że robię coś ważnego.
Nerwowy
7 miesięcy temu
Wpisz w wyszukiwarkę hasło zapomniany wywiad Tuska a z wrażenia spadniesz z krzesła
Taka sytuacja
7 miesięcy temu
Ustawcie sobie to AI porządnie, bo raz wam masowo zwalnia pracowników i jednocześnie rośnie PKB, raz nie zwalnia, a wręcz przeciwnie...
eh...
7 miesięcy temu
Uwielbiam dziennikarzy! Od kilku tygodni "masowe zwolnienia", "kolejny zakład się zamyka" - straszą ludzi, sieją zamęt. Często przy tym nie pokazują danych z przeszłości żeby się do nich odnieść (a ze statystyk wynika, że od początku tego roku zamknęło się mniej firm niż w analogicznym okresie roku poprzedniego). A na dodatek teraz "jednak nie będzie masowych zwolnień". Ile to ma jeszcze wspólnego z dziennikarstwem? Informujecie rzetelnie, czy tylko robicie zamieszanie na podstawie analiz "klikalności tytułów" żeby więcej reklam się wyświetliło? Zawsze musicie podgrzewać atmosferę zamiast dokładnie zbadać sytuację? Czy waszym zadaniem jest niepokojenie społeczeństwa głośnymi tytułami, czy łagodzenie nastrojów społecznych i informowanie na podstawie faktów (bez pomijania tych mniej wygodnych żeby było o czym pisać przez następnych kilka dni)? Ogarnijcie się! Nie tylko Money, WP, ale także pozostałe redakcje!