Minister finansów i gospodarki Francji Bruno Le Maire ostrzegł w piątek przed kryzysem finansowym w kraju o drugiej co do wielkości gospodarce UE w związku z decyzją prezydenta Emmanuela Macrona o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu przedterminowych wyborów.
Kryzys finansowy? "Tak"
Zapytany w rozgłośni franceinfo, czy obecna sytuacja polityczna w kraju może doprowadzić do kryzysu finansowego, odparł: "Tak".
Popyt na francuskie obligacje państwowe wśród inwestorów osiągnął w piątek bardzo wysoki poziom, nienotowany od ponad czterech lat. Z danych London Stock Exchange Group wynika, że rentowność francuskich obligacji jest na dobrej drodze do zanotowania najwyższego tygodniowego skoku od czasu kryzysu strefy euro.
Płacimy dziś za nasz dług więcej niż Portugalia – zaznaczył Le Maire, dodając, że dzieje się tak z powodu wysuwania politycznych programów wpływających na to, czy będziemy w stanie nadal finansować ten dług, czy też nie.
Le Pen prowadzi
Eurosceptyczne Zjednoczenie Narodowe (RN), dawny Front Narodowy Marine Le Pen, który obecnie prowadzi w sondażach popularności, apeluje o obniżenie wieku emerytalnego oraz lansuje protekcjonistyczną politykę gospodarczą pod hasłem "Najpierw Francja".
Agencja ratingowa S&P Global, która ostatnio obniżyła rating Francji, twierdzi, że polityka lansowana przez tę partię może mieć wpływ na rating francuskiego kredytu.
Również niedawno zawiązany sojusz lewicowy oznajmił w piątek, że chce obniżenia wieku emerytalnego oraz wprowadzenia nowego podatku dla bogatych.