- Pandemia wpłynęła na zmniejszenie liczby osób korzystających z komunikacji miejskiej, ale nie powstrzymała podróżujących bez biletu. Gapowiczom jest jednak coraz trudniej. W ostatnich trzech miesiącach tylko w Łodzi około 5 tys. z nich otrzymało od MPK wezwania do zapłaty zapowiadające, że jeśli nie uregulują kary za jazdę bez biletu, to zostaną wpisani do Rejestru Dłużników - podaje BIG Info Monitor.
W sumie w rejestrze jest już 126 143 osób. W całym kraju od marca do października zaległości Polaków z tytułu nieopłaconych kar za jazdę bez biletu wzrosły o 32,7 mln zł do prawie 166 mln zł, a liczba dłużników - o 18 419 osób.
Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, pod względem kwoty zaległości województwo łódzkie zajmuje 4. pozycję w kraju. Ponad 9,8 tys. osób podróżujących tu bez biletu ma do spłaty 9,7 mln zł. Zdecydowana większość z nich, 61 proc., to mieszkańcy Łodzi. 6 tys. dłużników-gapowiczów ma ponad 4,3 mln zł zaległości, średnio 733 zł na osobę. Rekord średniej zaległości w woj. łódzkim należy do Skierniewic, gdzie jest to 2 293 zł na osobę.
W ciągu siedmiu miesięcy (od marca do października), które upłynęły w cieniu pandemii, w Łodzi przybyło 4587 dłużników podróżujących na gapę, a kwota ich zaległość się podwoiła (wzrost o ponad 2,2 mln zł). W całym województwie łódzkim przybyło 5728 dłużników i 3,4 mln zł zaległości.
Na ociągających się z rozliczeniami mobilizująco działa wpis do rejestru dłużników BIG, bowiem obecność w bazie dłużników zmniejsza wiarygodność płatnika i może odebrać mu szansę na realizację wielu planów. Przed nawiązaniem współpracy banki, firmy pożyczkowe, dostawcy usług telekomunikacyjnych i kontrahenci weryfikują potencjalnego klienta w BIG, tak konsumentów jak i firmy.
Praktyka pokazuje, że część osób ignoruje wpis o długu do momentu, gdy zaczyna im to przeszkadzać np. w zaciągnięciu kredytu, zakupie abonamentu telekomunikacyjnego czy podpisaniu umowy na telewizję kablową.
Transport, a w szczególności przewóz osób, to jedna z branż, która wyjątkowo mocno ucierpiała z powodu lockdownu i pandemii. Jak wynika z danych BIG InfoMonitor oraz BIK na temat przeterminowanych zobowiązań poszczególnych branż, zaległości transportu drogowego w drugim i trzecim kwartale wzrosły o 8 proc. do 1,92 mld zł, wobec niecałych 4 proc. dla ogółu przedsiębiorstw.
Transport jest też branżą, w której firmy najczęściej mówią (38 proc. ankietowanych), że mają siły na przetrwanie najwyżej trzech kolejnych miesięcy lockdownu. Wśród wszystkich branż takiej odpowiedzi udzieliło 28 proc. ankietowanych – wynika z badania przeprowadzonych na zlecenie BIG InfoMonitor wśród mikro, małych i średnich.