Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Gasną dostawy ropy z Rosji do Chin i Indii. Błyskawiczny efekt sankcji

Podziel się:

W Chinach nie ma chętnych na marcowe dostawy ropy z Rosji po tym, jak nowe amerykańskie sankcje na rosyjską "flotę cieni" doprowadziły do podwyżek cen za transport tankowcami, których te sankcje nie objęły - donosi Reuters. Do podobnej sytuacji doszło też w Indiach.

Gasną dostawy ropy z Rosji do Chin i Indii. Błyskawiczny efekt sankcji
Na zdjęciu zbiorniki na ropę w rosyjskim porcie Kozmino, z którego realizowane są dostawy surowca do Chin i Indii (Getty Images, Konstantin Zavrazhin)

10 stycznia USA wprowadziły nowy pakiet sankcji, którymi zostały objęte m.in. Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, instytucje finansowe i ubezpieczeniowe zaangażowane w obsługę transakcji ropy i gazu oraz ponad 180 statków należących do "floty cieni", czyli jednostek przewożących wbrew zakazom rosyjską ropę.

Jak podaje we wtorek Reuters, te sankcje już przyniosły wymierne efekty. Główni odbiorcy rosyjskiej ropy: Chiny i Indie zawiesiły zakupy z Rosji, ponieważ ceny dostawy surowca z tego kierunku statkami, których nie ma na liście sankcyjnej, stały się zbyt wysokie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 15 mld zł przychodu - Polska firma podbija Europę! Krzysztof Pawiński w Biznes Klasie

Reuters wylicza, że w 2024 roku import ropy z Rosji stanowił 36 proc. importu tego surowca w Indiach i około jedną piątą importu w Chinach.

W połowie stycznia Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) w swoim comiesięcznym raporcie na temat rynku ropy oceniała, że najnowszy pakiet amerykańskich sankcji wymierzony w rosyjskich producentów ropy i tzw. flotę cieni może znacząco zakłócić rosyjskie łańcuchy dostaw i dystrybucji ropy naftowej. "Choć sankcje są szerokie, pełny ich wpływ na rynek ropy naftowej i rosyjskie dostawy jest niepewny" - uznała MAE.

Nowe sankcje nie pomogą na długo?

Reuters już 13 stycznia podawał, że Chiny i Indie zaczęły szukać nowych kierunków, z których mogłyby zamawiać ropę. Agencja dodała zarazem, że analitycy twierdzą, iż nowe amerykańskie sankcje prawdopodobnie zmniejszą eksport rosyjskiej ropy w perspektywie krótkoterminowej, ale Rosja może dostosować się do nich, wykorzystując statki ze swojej floty pomocniczej, które nadal nie są objęte sankcjami.

Reuters podał też, że prawdziwy rozmiar rosyjskiej floty pomocniczej jest nieznany, ale szacuje się, że składa się ona z blisko 600 tankowców.

Bruksela uderzy w Putina?

W połowie stycznia Komisja Europejska rozpoczęła konsultacje z państwami członkowskimi w sprawie nowego, unijnego 16. pakietu sankcji przeciwko Rosji. Dyskutowane są m.in. ograniczenia na import rosyjskiego aluminium, w tym drutu, rur i folii, dalsze ograniczenia na produkty rolne sprowadzane z Rosji, w tym nawozy, sankcje na gaz skroplony LNG, tzw. flotę cieni oraz obniżenie limitu ceny na rosyjską ropę, o co zaapelowały kraje północy UE: Szwecja, Finlandia, Dania, Litwa, Łotwa i Estonia.

Jak jednak przyznają unijne źródła, na część z proponowanych przez KE sankcji nie ma szans, bo nie zgodzą się na nie niektóre państwa UE. Problemu ma nie być z podniesieniem ceł na niektóre towary rolno-spożywcze z Rosji i Białorusi, w tym nawozy. Jak jednak twierdzą unijni dyplomaci, państwa członkowskie nie zgodzą się na wprowadzenie sankcji na import aluminium. W brukselskich kuluarach mówi się nawet, że temat rosyjskiego aluminium to taki "balon" wypuszczany przez KE niemal przed każdym nowym projektem sankcyjnym, żeby sprawdzić czy zmieniło się nastawienie państw członkowskich.

Problemem może też być wprowadzenie sankcji energetycznych na Rosję, w tym na rosyjski LNG, o co zaapelowały państwa skandynawskie i bałtyckie oraz Polska, a także rząd Hiszpanii, bo propozycji tej raczej nie poprze większość państw UE.

Są natomiast szanse na sankcje dotyczące floty cieni. Jak dotąd kolejne pakiety sankcyjne skupiały się głównie na dopisywaniu kolejnych jednostek na czarną listę i obecnie znajdują się na niej jedynie 72 jednostki z około 600 statków. Teraz jednak państwa członkowskie chcą znaleźć sposób na skuteczne ograniczenie działalności floty.

Wśród proponowanych rozwiązań pojawiło się m.in. obowiązkowe kontrolowanie umów ubezpieczeniowych poruszających się po europejskich wodach jednostek. Flota cieni składa się ze starych, zdezelowanych statków, w większości nieubezpieczonych, przez co w przypadku np. wycieku ropy nikt nie ponosi odpowiedzialności, co stanowi ryzyko dla unijnych wód. W brukselskich kręgach mówi się też o pomyśle takiego przedłużania procedur portowych wobec tych jednostek, żeby wpływanie do portów i transportowanie ropy stało się dla niech zupełnie nieopłacalne.

Jeśli chodzi o obniżenie limitu ceny na rosyjską ropę, to tu decyzja należeć będzie do państw G7, które jeszcze w 2022 r. ustaliły ceny na poziomie 60 dolarów za baryłkę. W poniedziałek sześć krajów w liście skierowanym do KE przekonywało, że nadszedł czas, by do listy sankcji dopisać obniżenie cen ropy, ale KE nie pozostawiła wątpliwości, że ostateczna decyzja w tej sprawie zależała będzie od partnerów w G7.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl