Z najnowszego raportu BP Energy Outlook, który opisuje agencja Reutera, koncern zakłada, że popyt na ropę na świecie osiągnie w 2025 r. poziom 102 mln baryłek dziennie, co ma być szczytem zapotrzebowania na ten surowiec.
Na taki rozwój sytuacji wskazują dwa główne scenariusze. Pierwszy z nich zakłada utrzymanie obecnej trajektorii zmian popytu. Drugi (Net Zero) uwzględnia radykalne cięcia, zawarte w paryskim porozumieniu klimatycznym z 2015 r. Celem dokumentu jest ograniczenie światowej emisji gazów cieplarnianych o ok. 95 proc. do połowy tego stulecia.
Zgodnie z najnowszą projekcją BP, popyt na ropę naftową w pierwszym scenariuszu spadnie do ok. 75 mln baryłek dziennie w 2050 r. W przypadku drugiego obniżyć się ma do 25-30 mln baryłek w połowie XXI w.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prognozy dla gazu ziemnego i LNG
W przypadku gazu ziemnego koncern BP prognozuje, że w scenariuszu "bieżącej trajektorii" popyt będzie stale rósł, a w 2050 r. będzie o około 20 proc. wyższy niż obecnie.
"W scenariuszu Net Zero szczytowy popyt na gaz przypada na mniej więcej połowę tej dekady, a do 2050 r. osiągnie ok. połowę poziomu z 2022 r., co wynika z szybkiego przejścia na alternatywne źródła energii w gospodarkach rozwiniętych" - pisze Reuter.
Gigant naftowo-gazowy zakłada, że w scenariuszu bieżącej trajektorii zapotrzebowanie na skroplony gaz (LNG) wzrośnie o 40 proc. do 2030 r. względem 2022 r., a następnie przez 20 lat o kolejne 25 proc.
W przypadku scenariusza Net Zero, wzrost popytu na LNG do 2030 r. ma wzrosnąć o 30 proc., po czym stale topnieć, osiągając w 2050 r. 60 proc. zapotrzebowania z 2022 r.