Przerwa w dostawach, która wystąpiła z powodu awarii linii przesyłowej na północy, pogrążyła w ciemnościach stolicę kraju Santiago, a także pozbawiła energii główne kopalnie miedzi, co miało wpływ na światowe rynki metali – zauważyła agencja Reutera.
Jak podał Reuters, metro w stolicy zostało zamknięte, a pasażerów ewakuowano z zatrzymanych pociągów. "Na ulicach zapanował chaos: skrzyżowania bez sygnalizacji świetlnej, zamknięte stacje benzynowe, wypadki drogowe i karetki pogotowia stojące w korkach" – napisał z kolei hiszpański dziennik "El Pais".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stan wyjątkowy w Chile
Rząd ogłosił stan wyjątkowy oraz wprowadził godzinę policyjną od 22 do 6 rano czasu lokalnego w środę. W niektórych częściach kraju i w części stolicy elektryczność powróciła po sześciogodzinnej przerwie.
Nie można tolerować sytuacji, w której jedna lub kilka firm wpływa na codzienne życie milionów Chilijczyków, dlatego też obowiązkiem państwa jest pociągnięcie ich do odpowiedzialności – powiedział w wieczornym przemówieniu prezydent Chile Gabriel Boric.
Jak stwierdził, awaria miała wpływ na 8 mln domów, choć do połowy z nich zasilanie zostało przywrócone dość szybko.
Chilijska ministra spraw wewnętrznych Carolina Toha wykluczyła, że przyczyną przerwy w dostawach był cyberatak. Resort poinformował, że rozmieścił siły zbrojne w całym kraju, aby pomóc w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa.
Problemy w kopalniach
Przerwy w dostawach prądu wpłynęły również na kopalnie miedzi na północy kraju, który jest największym na świecie producentem tego metalu. Odcięta od zasilania była m.in. Escondida, największa na świecie kopalnia miedzi. Państwowa spółka zajmująca się wydobyciem i produkcją miedzi Codelco poinformowała w środę, że jej kopalnie stopniowo wracają do pracy po awarii.
Na północy kraju mieści się m.in. należąca do KGHM kopalnia Sierra Gorda, która również ucierpiała w wyniku awarii, co potwierdziła nam spółka.
"Awaria systemu energetycznego, która objęła prawie całe Chile, miała również wpływ na funkcjonowanie kopalni Sierra Gorda. W wyniku zaistniałej sytuacji nie ucierpieli pracownicy spółki. Zgodnie z procedurami, w celu ochrony infrastruktury krytycznej, uruchomiono generatory zapasowe" - odpowiada nam biuro prasowe KGHM.