Adam Glapiński powiedział, że na uczelniach przepracował blisko 50 lat. Dodał, że nadal w ten sposób pracuje. - Jako profesor belwederski zarabiam brutto 7200 zł. Tak to wygląda, jak się nie bierze dodatkowych chałtur - powiedział.
Dodał, że całe życie żył skromnie, ubogo, ale szczęśliwie.
A na starość więcej zarabiam, bo całe życie pracowałem - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile Adam Glapiński zarabia jako prezes NBP?
Jako prezes banku centralnego Adam Glapiński zarabia ponad milion złotych rocznie. Zarobki prezesa ponadto systematycznie rosną. NBP ujawnia te dane.
W ubiegłym roku Adam Glapiński sam potwierdził zresztą, że w 2021 roku zarobił ponad milion złotych. Przekonywał, że jest taką kwotą zaskoczony. - Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło - stwierdził wówczas.
- Mój zarobek jest ustalony ustawą, którą państwo uchwalili w 2019 roku. Ta ustawa mówi, że wielkość środków na wynagrodzenia ustalane jest corocznie w planie finansowym NBP z uwzględnieniem poziomu płac w sektorze bankowym - mówił rok temu.
Tłumaczył wówczas, że jego wynagrodzenie to ok. 25 proc. zarobków prezesów dziewięciu największych polskich banków.
- Nie jest prawdą, że poza tym wynagrodzeniem otrzymałem jakieś nagrody czy premie w wysokości 600 mln zł. To jest kłamstwo - dodał.
Przypomnijmy, Narodowy Bank Polski co jakiś czas publikuje dane o wynagrodzeniach, w tym także prezesa. W 2022 roku przedstawił dane, z których wynika, że prezes banku centralnego co miesiąc inkasuje o ponad 13 tys. zł więcej. To skutek podwyżek dla najważniejszych osób w państwie zatwierdzonych w lipcu.
W 2021 r. wynagrodzenie prezesa Glapińskiego wyniosło dokładnie 1 mln 115 tys. 739 zł brutto.
Podstawowe wynagrodzenie prezesa NBP wyliczane jest na podstawie kwoty bazowej z ustawy budżetowej i rozporządzenia prezydenta. Tymczasem według wyliczeń portalu OKO.press Adam Glapiński przez pięć lat pracy w NBP zarobił co najmniej 4 mln zł.