Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Adam Glapiński o nowym zjawisku. To ono zastąpi inflację

507
Podziel się:

Prezes NBP, a zarazem przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński zabiera głos w sprawie wczorajszej decyzji RPP. Przypomnijmy, że trzeci miesiąc z rzędu zostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. - Staramy się jak najszybciej zdusić inflację, ale jednocześnie nie wylać z kąpielą - stwierdził szef Narodowego Banku Polskiego.

Adam Glapiński o nowym zjawisku. To ono zastąpi inflację
Prezes NBP Adam Glapiński (PAP, Paweł Supernak)
Zobacz także: 08.12. Konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego Adam Glapińskiego

Adam Glapiński na wstępie powiedział, że nie nastąpiły żadne zasadnicze zmiany, które miałyby uzasadnić zmianę stóp procentowych. Szybko przeszedł jednak do koniunktury gospodarczej za granicą.

- Sytuacja na zewnątrz Polski wygląda tak, że koniunktura gospodarcza u wszystkich naszych sąsiadów i całym świecie wysoko rozwiniętych krajów demokratycznych się pogarsza, tempo wzrostu PKB, w wielu krajach sytuacjach zmierza w kierunku recesji - powiedział Glapiński.

Prezes NBP następnie powiedział, że z dużym prawdopodobieństwem recesja pojawi się w Niemczech. A w naszym kraju? - W Polsce nie przewidujemy recesji, ale może się zdarzyć, że nawet zejdziemy do tempa wzrostu PKB na poziomie ok. zera. Przewidujemy, że będzie to 0,7, ale oczywiście wiele czynników się na to składa - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Inflacja przebije 20 proc.? Rząd ma problem. Marek Belka: wszyscy o tym mówią, łącznie z analitykami NBP

Na świecie dezinflacja, ale na początku 2023 r. wzrosną ceny w Polsce

- Sytuacja na całym świecie robi się powoli dezinflacyjna. Spada tempo wzrostu gospodarczego. Inflacja jeszcze utrzymuje się na bardzo wysokich poziomach, ale też będzie spadać. W szczególności w Polsce przewidujemy, że jeszcze w styczniu i lutym może być wzrost cen związany ze zmianą cen regulowanych. Rząd robi wszystko, by ten wzrost był jak najmniejszy, niemniej pewien wzrost musi nastąpić - kontynuował przewodniczący RPP.

Powołał się przy tym na przykład kraju rządzonego przez Viktora Orbana. - Widzimy, co się dzieje na Węgrzech, gdzie zamrożono ceny paliw, po kilku miesiącach nastąpiła dezorganizacja, zmuszająca rząd do całkowitego odblokowania cen i Węgry staną się krajem z prawdopodobnie najwyższą inflacją w UE - powiedział Glapiński.

Szef NBP stwierdził, że regulacja cen - np. paliw - musi być prowadzona z wyczuciem. Jeśli nie jest, dzieje się to, co na Węgrzech. Ale, jak przekonywał Glapiński, polski rząd i NBP działają inaczej. - Staramy się jak najszybciej zdusić inflację, ale jednocześnie nie wylać z kąpielą - stwierdził przewodniczący RPP.

- Powiem coś, co denerwuje polityków pewnej części sceny politycznej, media pewnej sceny politycznej - Polska jest na szybkiej drodze, by stać się krajem naprawdę wysoce zamożnym. Ta sytuacja teraz - spowolnienia, nie zmienia faktu, że w ciągu najbliższej dekady przeciętne PKB na głowę mieszkańca - mierzony według siły nabywczej - w Polsce może osiągnąć poziom Francji. Dla każdego Polaka Francja jest krajem bogatym, zamożnym - stwierdził szef NBP.

Glapiński z notesem w sklepie

Prezes NBP następnie przekonywał, że w Polsce kryzysu nie ma. Owszem, są wysokie ceny, bardzo dotkliwe są koszty surowców energetycznych - choć zaczęły ostatnio spadać - ale kryzysu stricte gospodarczego nie ma.

- Jeśli słyszą państwo różne alarmistyczne informacje, to warto samemu pójść do sklepu. Ja tak zrobiłem i się bardzo zdziwiłem. Wziąłem notes, długopis, poszedłem do najbliższych sklepów. Wbrew niektórym stacjom telewizyjnym cena chleba jest o wiele niższa niż się informuje - stwierdził Glapiński.

Przewodniczący RPP podkreślił ponownie, że wysoka inflacja jest zjawiskiem światowym, ale w Polsce nie była i nie jest najwyższa. - Spodziewamy się, że od drugiego kwartału 2023 r. inflacja zacznie systematycznie spadać. Nie tylko w Polsce - stwierdził prezes NBP. - W marcu zaproszę na szampana wszystkich dyrektorów banków, jeśli okaże się, że inflacja na trwałe idzie w dół - powiedział, prognozując, że na koniec przyszłego roku inflacja będzie jednocyfrowa.

Co ze stopami procentowymi?

Adam Glapiński w kwestii stóp procentowych przekazał, że niektórzy ekonomiści i rynki w coraz większym stopniu prognozują ich spadek w Polsce w ostatnim kwartale 2023 r. - Ja tego nie zapowiadam - powiedział szef NBP, zaznaczając, że wpłynąć na to może wiele czynników zewnętrznych.

Niemniej dodał później, że "obecny poziom stóp procentowych po 11 podwyżkach z rzędu RPP uznaje za optymalny". Spytany, czy zakończył się cykl podwyżek, odpowiedział jednak, że jest on zawieszony.

Glapiński w bardzo ogólny sposób odpowiedział krytykom działań RPP. Stwierdził, że wypowiadają się np. "ekonomiści", którzy - jego zdaniem - ekonomistami nie są, ale za to są związane z konkretną opcją polityczną. Dodajmy, że sam wielokrotnie chwalił rząd, przyznając, że nie powinien się wypowiadać w kwestii władz krajowych.

Najbardziej oburzające jest, jak się wypowiadają osoby, zajmujące wysokie funkcje w komunistycznym aparacie, rządzącym Polską w czasach PRL-u - powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego. Dodał, że to podwyższa oczekiwania inflacyjne.

- Nie grozi nam kryzys gospodarczy, nie grozi nam ponowny wybuch inflacji, nie grozi na zakotwiczenie inflacji na wysokim poziomie - grzmiał przewodniczący RPP. - Państwo, tu na tej sali, będą się martwić o wzrost gospodarczy, a nie o inflację - zwrócił się do dziennikarzy prezes NBP, mówiąc o tym, co czeka Polskę w przyszłości.

Stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomie

W środę po raz trzeci z rzędu RPP zdecydowała się utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Oznacza to, że stopa referencyjna dalej wynosi 6,75 proc.

Po środowym posiedzeniu RPP stopa lombardowa jest na poziomie 7,25 proc., stopa depozytowa – 6,25 proc., stopa redyskontowa weksli – 6,8 proc., a stopa dyskontowa weksli – 6,85 proc.

Zdaniem analityków PKO utrzymanie stóp na tym samym poziomie "prawdopodobnie wskazuje, że cykl podwyżek już się zakończył".

Jacek Kurski będzie reprezentował Polskę w Banku Światowym

W środę Narodowy Bank Polski znalazł się w centrum wydarzeń nie tylko z powodu posiedzenia RPP. Rano NBP podał informację, że ważne stanowisko w Banku Światowym obejmie były szef TVP Jacek Kurski.

Kurski będzie zastępcą dyrektora wykonawczego polsko-szwajcarskiej konstytuanty. Nowe stanowisko zapewni mu pensję na poziomie nawet 1 miliona złotych rocznie, nominacja wzbudziła spore emocje.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(507)
WYRÓŻNIONE
tak to widzę
2 lata temu
Glapa do potęgi entej w jednym . Lepszy od Alberta Einsteina . Na wszelkie boleści ......... ,na reumatyzm też . Jednak na pierwsze miejsce wysunął się jako celebryta .
edek50
2 lata temu
Ja bym go nawet na ciecia nie zatrudnił -jest niewiarygodny
Ace
2 lata temu
Doprowadzili ludność z kredytami do skraju wypłacalności więc nie podniosą gdyż ludzie na ulice wyjdą
NAJNOWSZE KOMENTARZE (507)
Bogdan.
rok temu
Ale szajs... Na szczęście Adam wszystko ``wyjaśnił``
Adam N 1973
2 lata temu
Osiągniemy poziom PKB na głowę Francji, tylko pod warunkiem że do władzy nie wróci Targowica, która ma za zadanie POdporządkować Polskę Niemcom i rozmyć sprawę reparacji od Niemiec. Jeśli Targowica obejmie rządy, to spadniemy do poziomu Rumunii, albo jeszcze niżej. Chleb zamiast 3 zł jak obecnie, będzie kosztować 10 zł. Rządy liberałów w latach dziewięćdziesiątych opóźniły nas o 15 lat rozwoju. Obecny poziom PKB i zarobków mogliśmy mieć w 2007 roku. Na początku lat 2000 wielu polskich naukowców miało sporo wynalazków. Jednak z powodu tego że liberałowie zniszczyli państwowy przemysł i dusili rozwój naszych firm prywatnych, nie było możliwości by te wynalazki trafiły do produkcji w Polsce. Zostały opatentowane na Zachodzie, głównie w USA i obecnie często znane są jako tam wynalezione. Do 2015 nic się nie polepszało. Co się stało z polskim grafenem za rządów PO-PSL??? Gdyby teraz rządziła PO to inflację mielibyśmy najwyższą w Europie. Stopy procentowe byłyby powyżej owej POwskiej najwyższej inflacji. Raty kredytów byłyby 4 razy większe. Ale nie to byłoby najgorsze, bo bez pracy byłoby 6 milionów osób. Ludzie traciliby nie tylko pracę, ale też dach nad głową
Slipknot
2 lata temu
Mnóstwo zdań, zero treści, bredzi jak jego Pan,
Observer
2 lata temu
Słychać płacz lament i zgrzytanie zębów im bliżej wyborów tym głośniej
edc
2 lata temu
Jastrzommp uwaza was za umyslowo nierozwinietych! "W Polsce nie przewidujemy recesji, ale może się zdarzyć, że nawet zejdziemy do tempa wzrostu PKB na poziomie ok. zera."---- Definicja inflacji: Dwa nastepujace po sobie kwartaly spadku PKB. Wiec uwaza was za umyslowo nirozwinietych pkb moze spasc w przyszlosci nawet to zera ale recesja to nie recesja. Pisy widza wszedzie rozowe kolory kiedy wy padacie naa twarz.
...
Następna strona