Komisja ds. wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski została powołana kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. Opozycja poprzedniej kadencji Sejmu alarmowała, że miała to być kolejna broń PiS wycelowana w rywali politycznych. Wytykane miały być takie sprawy, jak np. umowa na dostawy rosyjskiego gazu, które podpisano za rządu PO i PSL. Komisję, jak dowodzono, utworzono z naruszeniem prawa, co podnosił m.in. rzecznik praw obywatelskich.
Wątpliwości w sprawie uprawnień komisji zgłaszały m.in. USA. W efekcie skasowano m.in. zapis, umożliwiający zakazać piastowania państwowych stanowisk związanych z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo państwa przez osoby, które - według komisji - miały współpracować z Federacją Rosyjską.
Większość w Sejmie ma obecnie nie Zjednoczona Prawica, a wcześniejsza opozycja. W głosowaniu, które odbyło się 29 listopada, posłowie w większości opowiedzieli się za odwołaniem członków komisji. Tym samym ta w praktyce przestaje istnieć, chociaż teoretycznie wciąż istnieje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tezy komisji ds. wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski
Kilka godzin przed głosowaniem komisja ds. wpływów rosyjskich przedstawiła tezy, które wypracowała w trakcie kilku miesięcy pracy. A ta, jak powiedział przewodniczący prof. Sławomir Cenckiewicz, na analizie działań Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Według komisji, SKW w czasach rządu PO i PSL ulegała wpływom Rosji. Jedną z tez jest to, że premier Donald Tusk przyzwolił na współpracę między SKW a rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa.
Zdaniem członków komisji, kontakty SKW z FSB jeszcze przed podpisaniem porozumienia z 2013 r. przebiegał "z jednej strony w warunkach niedostatecznej ostrożności kontrwywiadowczej SKW, z drugiej zaś - niedostatecznego nadzoru ze strony ministrów obrony narodowej: Bogdana Klicha i Tomasza Siemoniaka, ministrów koordynatorów służb specjalnych: Jacka Cichockiego i Bartłomieja Sienkiewicza oraz premiera Donalda Tuska".
Komisja, jak powiedział jej przewodniczący prof. Andrzej Zybertowicz, rekomenduje niepowierzanie zadań wspomnianym politykom "stanowisk oraz funkcji publicznych związanych z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo państwa".
Turecki kanał Putina. Dostawy niepokoją USA
- Nie jestem zaskoczony rekomendacjami komisji ds. rosyjskich wpływów; cała ta sprawa "cuchnie politycznie" od samego początku i dzisiaj mamy tego puentę - skomentował w Sejmie Donald Tusk.