Jarosław Gowin w czwartek leci z jednodniową wizytą do Brukseli. Spotka się tam z sześcioma komisarzami UE, w tym trzema wiceprzewodniczącymi Komisji Europejskiej: Margrethe Vestager, Valdisem Dombrovskisem oraz Maroszem Szefczoviczem.
- Będę z nimi rozmawiał o sprawach gospodarczych, m.in. relacjach Unia Europejska - Stany Zjednoczone oraz Unia Europejska – Chiny, a także o nadchodzącym brexicie, który w szczególny sposób może dotknąć również polskich przedsiębiorców – zapowiedział wicepremier Gowin w rozmowie z PAP. - Poruszę też temat dyskryminacji niektórych polskich branż, która jest związana z protekcjonistycznymi praktykami państw Zachodu. Mam tu na myśli m.in. przemysł meblowy czy problem pracowników delegowanych - dodał.
Rozmowy z komisarzem Szefczoviczem będą dotyczyć rozwoju nowoczesnych technologii, zwłaszcza jeśli chodzi o obszar baterii elektrycznych, a z Nicolasem Schmitem wynagrodzeń minimalnych w Unii. Wśród rozmówców znajdzie się też francuski komisarz Thierry Breton odpowiedzialny za rynek wewnętrzny oraz komisarz odpowiedzialny za rolnictwo Janusz Wojciechowski.
- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że gospodarka europejska pod wpływem epidemii Covid-19 znalazła się w poważnym kryzysie. Konieczne jest przygotowanie planu odbudowy europejskiej gospodarki, skrócenia łańcucha dostaw, unowocześnienia wielu branż - zwrócił uwagę Gowin.
Wizyta ma też służyć wsparciu polskich przedsiębiorców na europejskim rynku, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę przemysłową.
W rozmowach zapewne pojawi się wątek powiązania praworządności z przyszłym budżetem UE.
- Podejmę próbę przekonania naszych europejskich partnerów, że w interesie całej Unii Europejskiej leży wypracowanie kompromisowej formuły dotyczącej zasady praworządności. To, co pod wpływem Parlamentu Europejskiego zaproponowała ostatnio prezydencja niemiecka, niesie ryzyko, że te mgliste zapisy mogą być wykorzystywane do ograniczania dostępu poszczególnych państw do funduszy unijnych – uważa Gowin. - Dzisiaj jest mowa o Węgrzech i Polsce, ale w przyszłości może to dotyczyć innych państw - dodał.
Na uwagę, że to nie unijni komisarze, ale prezydencja prowadzi negocjacje, Gowin odparł, że z całą pewnością przed przyszłotygodniowym szczytem UE, "konsultacje będą prowadzone bezustannie na linii państwa członkowskie - Rada Europejska - Komisja Europejska i Parlament Europejski".
- Stanowisko Polski i Węgier jest znane. Ono jest jednoznaczne, ale ono też daje cały czas szansę na wypracowanie dobrego porozumienia - twierdzi Gowin.