- W mojej restauracji wszystkie talerze drżą. Półki drgają, czekam tylko, jak akwaria pękną - żali się szczecińskiej gazecie Jagoda Stępień, właścicielka Oceanarium. Hałas, jak łatwo się domyślić, niekorzystnie wpływa na jej biznes. - Nikt nie odważy się usiąść w naszym ogródku gastronomicznym. Nie da rady tam odpocząć. Jest zupełnie pusty przez ten hałas - dodaje.
To jeden z głosów, które świadczą o tym, że na początku sezonu wakacyjnego w Międzyzdrojach słychać nie tylko szum fal. Turyści na własnej skórze przekonują się, że lato to najgorętszy okres dla branży budowlanej, gdy pogoda najlepiej sprzyja pracom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jestem oburzona na tę sytuację - mówi Halina z Wrocławia, jak czytamy na gs24.pl. Turystka z Dolnego Śląska podkreśla, że do Międzyzdrojów przyjechała odpocząć, a nie spędzać czas w takim hałasie.
Gmina się tłumaczy
"Głos Szczeciński" nie podaje, jaka inwestycja generuje trudny do wytrzymania hałas, ale z relacji turystów wynika, że chodzi o budowę "tuż za kortami tenisowym", które znajdują się w pobliżu promenady. "Huk budowy słychać przede wszystkim na odcinku koło hotelu Aurora tuż przy molo" - pisze gazeta.
Adam Szczodry, sekretarz gminy Międzyzdroje, przyznaje, że mieszkańcy i turyści skarżyli się na warunki wypoczynku.
- Jedynie co możemy zrobić, to wysłać tam strażników miejskich i nałożyć na dewelopera mandat - mówi urzędnik i od razu dodaje, że niestety, Międzyzdroje mają bardzo mało strażników miejskich. Zaznacza przy tym, że to nie gmina wydała pozwolenie na budowę, a nie może też jej zakazać ze względu na sezon turystyczny.