Instytucje państwowe, ministerstwa, urzędy, rady lokalne i uniwersytety muszą zmienić starą nazwę państwa m.in. na swoich stronach internetowych. Zniknie z nich też stare logo promujące ten kraj na arenie międzynarodowej. Za zmiany budżet Niderlandów zapłaci 200 tys. euro - informuje PAP.
Dlaczego Holandia zmieniła nazwę? Jak tłumaczą władze kraju, ma to posłużyć walce z obecnym postrzeganiem Niderlandów, które kojarzy się turystom z prostytucją i narkotykami - o czym pisaliśmy na money.pl.
"Ważne jest, że porozumienie w sprawie oficjalnej identyfikacji przyjęły ugrupowania obecne w parlamencie, rząd, Holenderska Rada Turystyki, Konfederacja Holenderskiego Przemysłu i Pracodawców oraz przedstawiciele sektora prywatnego" - tłumaczyli tę decyzje przedstawiciele holenderskiego MSZ w komunikacie.
Odwiedzający bardziej niż na rozległych ścieżkach rowerowych, skupiają się na łatwiejszym dostępie do używek, a także na tzw. dzielnicy czerwonych latarni w Amsterdamie. To z nią właśnie kojarzy się im nazwa "Holandia".
Dlatego też promocja nowej nazwy skupi się na innych aspektach. Rząd w Hadze chce ją promować przez m.in. wiatraki, które są wykorzystywane w Niderlandach np. do osuszania podmokłych terenów. Oprócz nich nowa kampania skupi się też na tulipanach oraz wspomnianych rowerach.
Termin "Holandia" odnosił się tylko do jednej krainy Niderlandów, w której znajduje się Amsterdam oraz Rotterdam. Jak informuje PAP, region ten był już od średniowiecza najbardziej rozwiniętą częścią kraju.
Decyzja o zmianie nazwy zapadła w październiku 2019 roku, a od początku 2020 weszła w życie. Określenie Niderlandy będzie obowiązywać również w wydarzeniach sportowych. Kraj ten wystąpi również pod taką nazwą na Międzynarodowym Festiwalu Eurowizji w maju 2020 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl