- Kto tu raz przyjedzie, ten się zakochuje i nie może doczekać, by tu wrócić – mówi Kornelia, która od 11 lat mieszka z mamą w Toskanii. Pochodzi z Rawy Mazowieckiej. W Toskanii zakochała się jej mama. Nauczyła się języka, odbyła kursy konieczne do znalezienia pracy, spakowała walizki i wraz z córką przeniosła się do Włoch. Kornelia miała wówczas 12 lat.
– Pasja do Włoch zaczęła rodzić się we mnie dzięki mojej mamie i od pierwszych wakacji spędzonych we Florencji, od pizzy i pysznych pistacjowych lodów, od uśmiechów nieznajomych Włochów i wesołego "ciao!" na ulicy, od złotych promieni zachodzącego słońca – mówi Kornelia, autorka bloga toskaniawobiektywie.com.
Kamienica za 25 tys. euro
Ile trzeba mieć w kieszeni, by codziennie budzić się z widokiem na winnicę?
– Ceny w Toskanii są bardzo różne, zależy, czego się szuka, ale każdy znajdzie coś na swoją kieszeń. Naprawdę każdy. Ale oczywiście nie każdego stać na dom na wzgórzu o powierzchni 500 mkw., z basenem i drogą wysadzaną cyprysami – mówi Grzegorz Lindenberg, dziennikarz, socjolog, publicysta, współautor przewodnika "Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny". Razem z Anną Marią Goławską prowadzi stronę toskania.org.pl, na której znajdują się oferty sprzedaży domów.
W ofercie są kamieniczki w miasteczkach toskańskich już za 25 tys. euro. Domy takie, do których można się wprowadzić, nie ruiny do remontu.
– Za dom z basenem trzeba zapłacić przynajmniej 150 tys. euro, za historyczny dom na wzgórzu z winnicą, jaki kojarzy się z Toskanią - pewnie przynajmniej pół miliona euro. Oczywiście znajdą się posiadłości za 5 mln euro. Ceny bardzo zależą od części Toskanii, w której nieruchomość się znajduje, taki sam dom może kosztować dwu- czy trzykrotnie więcej albo mniej – mówi Grzegorz Lindenberg.
Remont nie będzie tani
Formalności? Nie są wcale wymagające. – Żadnych specjalnych pułapek na kupujących dom w Toskanii nie ma. Trzeba być przygotowanym na złożenie wiążącej oferty i zapłacenia zadatku. Przy podpisywaniu umowy trzeba mieć tłumacza, chyba że się zna włoski. Notariusz pobiera, oprócz swojego wynagrodzenia, podatek od nieruchomości, a ten zależy bardzo od tego, czy to ma być nasze główne miejsce zamieszkania, czy wakacyjne. Różnica w podatku jest czteroipółkrotna – mówi Grzegorz Lindenberg.
Jak twierdzi, trzeba się przygotować, że oprócz ceny domu nawet do 10 proc. wyniosą prowizje, opłaty i podatki. – No i oczywiście, jeśli ktoś myśli, że kupi tanio nieruchomość do remontu, a potem ją po taniości wyremontuje, korzystając z przywiezionych z Polski robotników i znajomego polskiego architekta, to się rozczaruje. Remontowanie zabytkowych domów jest starannie nadzorowane, architekt, hydraulicy, elektrycy muszą mieć miejscowe uprawnienia – zwraca uwagę Grzegorz Lindenberg.
W Chorwacji lepiej nie czekać
W Chorwacji lepiej nie czekać z kupnem nieruchomości. – Chorwacja przygotowuje się do przyjęcia euro. Dołączyła do mechanizmu ERM2 na co najmniej dwa lata. W tym czasie rząd chorwacki nie będzie w stanie zdewaluować chorwackiej kuny. Oczekujemy znaczącego umocnienia względem polskiego złotego i euro, co w konsekwencji sprawi, że relatywnie podrożeją nie tylko wakacje w tej popularnej destynacji, ale także nieruchomości - mówi David Katrenčík, marketing manager i real estate broker w firmie Rellox, największym sprzedawcy zagranicznych nieruchomości, która działa na terenie Europy Środkowej i Wschodniej.
- Na przykład Słowacja w okresie przejścia na euro umocniła się w latach 2005-2009 w stosunku do euro o ponad 20 proc. Dlatego inwestorzy nie powinni się wahać i już teraz kupować stosunkowo tanio nieruchomości w Chorwacji – radzi.
Ile trzeba mieć, by kupić obecnie nieruchomość nad Adriatykiem? – Ceny oferowanych nieruchomości różnią się oczywiście w zależności od lokalizacji, rodzaju, powierzchni czy oferowanych usług. Ogólnie jednak można powiedzieć, że zdecydowana większość nieruchomości w naszej ofercie znajduje się w przedziale od 2 do 5 tys. euro/m2 - mówi David Katrenčík.
- W praktyce oznacza to, że apartament można znaleźć już od 114 tys. euro, a dom od 200 tys. euro. Najdroższe są oczywiście luksusowe nieruchomości w pierwszej linii brzegowej. W tych ceny kształtują się na poziomie kilku milionów euro. Największym zainteresowaniem ze strony polskich klientów cieszą się nieruchomości ze średniej i wyższej kategorii cenowej, tj. z przedziału około 200 do 500 tys. euro - zdradza.
Kupując nieruchomość w Chorwacji, dobrze skorzystać z pomocy pośredników albo samemu naprawdę mocno wejść w temat. Przed zawarciem umowy sprzedaży musimy wystąpić do chorwackiego urzędu skarbowego o nadanie numeru identyfikacyjnego – OIB. Po drodze jest jeszcze trochę formalności, więc warto zdać się na kogoś, kto zna rynek i przyspieszy drogę do własnego lokum.