Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Dostawy z Rosji zalewają Polskę. Jest już plan, co zrobić

288
Podziel się:

W 2024 roku do Polski trafił ponad milion ton nawozów z Rosji i Białorusi. To o ponad 25 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy to też były notowane duże wzrosty. Problem z importem tych produktów ze wschodu ma cała Unia, ale jest nadzieja, że zostanie on rozwiązany. UE szykuje się bowiem do nałożenia ceł.

Dostawy z Rosji zalewają Polskę. Jest już plan, co zrobić
Na zdjęciu magazyn granulowanego nawozu azotowego rosyjskiej firmy OAO EuroChem (Bloomberg via Getty Images, Andrey Rudakov)

Wiceprezes Grupy Azoty Hubert Kamola wyliczał w grudniu 2024 roku, że w ciągu pierwszych 10 miesięcy ubiegłego roku do Polski trafiło 3,5 mln ton przeróżnych nawozów z importu, z czego 36 proc. pochodziło z Rosji i Białorusi, co oznaczało wzrost rok do roku o 25 proc. Daje to ponad milion ton nawozów z krajów Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki, a podkreślmy, że nie były to jeszcze dane za cały rok, więc ta wartość zapewne ostatecznie jeszcze wzrosła.

Na problem z zalewaniem Polski nawozami z Rosji i Białorusi branża zwraca uwagę już od dłuższego czasu. W sierpniu 2024 r. z inicjatywy wiceministra aktywów państwowych Jacka Bartmińskiego odbyło się też spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Finansów, które "miało na celu wypracowanie działań chroniących polski rynek przed napływem nawozów z Rosji i Białorusi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zaczynał od śpiworów i Malucha. Dziś 4F jest globalną marką sportową. Igor Klaja w Biznes Klasie

Reprezentanci branży zwrócili wtedy uwagę, że w ciągu roku dwukrotnie wzrósł wzrost import nawozów z Rosji i Białorusi do Polski. Jak wyliczali, w sezonie 2022/2023 w krajowym rynku nawozów udział importu osiągnął aż 56 procent. Alarmowali też, że dalszy wzrost importu nawozów "może doprowadzić do wyparcia z rynku polskich producentów i powtórzenie się wariantu irlandzkiego, w którym, po zlikwidowaniu własnej produkcji, nastąpił znaczący wzrost cen nawozów".

"Ministerstwo Rozwoju i Technologii podjęło skoordynowane między różnymi resortami oraz państwami członkowskimi działania dyplomatyczne zmierzające do zaproponowania rozwiązań na szczeblu unijnym ograniczających import nawozów z wyżej wskazanych krajów" – informował wówczas resort.

Problem ma nie tylko Polska. W listopadzie 2024 roku pismo w sprawie podniesienia ceł na nawozy z Rosji i Białorusi skierowali do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa ministrowie z Polski, Estonii, Litwy i Łotwy. Politycy wytknęli wtedy, że eksport nawozów z Rosji i Białorusi do Unii wzrósł o 52 proc. rok do roku w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 r., przynosząc 1,2 mld euro dochodu, a większość z tych środków przeznaczona została na wspieranie rosyjskiej agresji w Ukrainie.

Unia szykuje się do nałożenia ceł

Ostatecznie pod koniec stycznia 2025 roku Komisja Europejska przyjęła wniosek o nałożenie ceł na szereg produktów rolnych z Rosji i Białorusi, a także na niektóre nawozy azotowe. Wniosek KE musi być jeszcze rozpatrzony przez Parlament Europejski i przyjęty przez państwa członkowskie kwalifikowaną większością głosów. W praktyce oznacza to, że na wyższe cła musi się zgodzić 15 z 27 państw UE reprezentujących 60 proc. mieszkańców Wspólnoty.

Decyzja ta nie wymaga jednak jednomyślności i nie może być zablokowana przez jedno państwo członkowskie. Inne instrumenty ochrony runku UE, takie jak zmniejszenie kontyngentów czy sankcje, wymagają jednomyślności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(288)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Adam M.
1 tyg. temu
Jak to z Rosji i Białorusi ? to nie ma embarga, sankcji za wojnę ? SKANDAL!!!!
Gospodarz
1 tyg. temu
Czy przypadkiem nie są firmy powiązane z niektórymi politykami
Marian W.
1 tyg. temu
Bardzo dobrze, bo w przeciwnym razie Polskiego nawozu nie kupił by żaden rolnik , bo nie było by go na to stać.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Proktolog
1 tyg. temu
Te nawozy same się nie przywiozły. Upublicznić listę importerów
Nick
1 tyg. temu
Azoty upadły , brawo państwo PiS i PO . Kraj z dykty
GrzeczniePyta...
1 tyg. temu
Polskie Azoty I Anwile placa za gaz z Ameryki(podstawowy surowiec do produkcji nawozow) 47 euro za 1MWh. Ruskie i bialoruskie, placa 4-6 euro za 1MWh...CZY KTOS ZGADNIE, DLACZEGO RUSKIE I BIALORUSKIE NAWOZY SA TANSZE?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (288)
karlaine
3 dni temu
Frajerzy z Unii zabezpieczyli swoje dostawy nawozów z Rosji a teraz nałożą cła.Przecie to jasne ,że przy obecnych cenach nawozów z polskich zakładów ,rozkłada się rolnictwo na łopatki.Komu to służy? Napewno nie obywatelom naszego kraju którzy zapłacą krocie za żywność.Władza natomiast się wyżywi ,bo wyższa wartość opodatkowania wynikająca z różnicy cen zrekompensuje im inflacje,w przeciwieństwie do reszty obywateli. I dalej będą się modlić o sto lat życia i dwieście lat wojny.
Brakło kalkul...
5 dni temu
Tona nawozu obecnie to około 6 tys zł x milion ton
Zofia K.
5 dni temu
Państwo z dykty. Europa to żenada.
Matuzalem
6 dni temu
Drogi gaz drogie nawozy droga żywność taki łańcuch przyczynowo skutkowy kto obroni biednych i coraz biedniejszych konsumentów przed drożyzną?
emeryt
7 dni temu
UE zbroi Putina ???
...
Następna strona