Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że ceny usług i towarów w listopadzie 2022 r. były o 17,4 proc. wyższe niż rok wcześniej, co znaczy, że inflacja w Polsce zaczęła hamować. Takiej sytuacji nie widzieliśmy od dawna, ale drożyzna wciąż jest na najwyższym poziomie od 26 lat.
Czynników napędzających wzrost cen jest wiele, ale eksperci jako główne wskazują wojnę w Ukrainie oraz kryzys energetyczny. Tegoroczna inflacja to jednak również pokłosie rosnących kosztów transportu morskiego w 2021 r. Te z kolei szły w górę m.in. z powodu pandemii koronawirusa, ale też innych zakłóceń logistycznych, jak np. blokady Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given.
W efekcie stawki frachtowe podskoczyły do rekordowych poziomów. W maju 2021 r. wzrosty cen sięgały nawet 600 proc. rok do roku, a trzy miesiące później, jak podawał portal gospodarkamorska.pl, przekroczyły 330 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpływ transportu morskiego na globalną inflację
Międzynarodowy Fundusz Walutowy przeanalizował dane ze 143 państw z ostatnich 30 lat i stwierdził, że podwojenie stawek frachtowych powoduje wzrost inflacji na świecie o ok. 0,7 pkt proc. W szczegółach sytuacja poszczególnych krajów oczywiście wygląda inaczej. Co ważne, efekt przychodzi późno, ale za to utrzymuje się ok. półtora roku. Podobne wnioski wysnuwa też Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju.
Samo odreagowanie stawek frachtów przez ceny produktów konsumpcyjnych narasta stopniowo i osiąga kulminację dopiero po 12 miesiącach, wielu ekspertów podkreśla, że rekordowe ceny stawek frachtowych z ostatniego kwartału 2021 r. oraz początku bieżącego odczujemy w cenach dóbr dopiero zimą 2023 r. - czytamy w raporcie Polskiego Instytutu Transportu Drogowego, czyli think tanku logistycznego.
To, w jakim stopniu wzrost kosztów stawek u armatorów przełoży się na poziom inflacji w danym państwie, jest uzależnione też od takich czynników jak krajowa polityka monetarna, udział importu w krajowym PKB czy położenie geograficzne.
Stawki frachtowe najbardziej podbijają ceny elektroniki
Zeszłoroczne zmiany stawek frachtowych, zdaniem ekspertów, podniosły globalną inflację o 1,5 pkt proc. Największy wpływ mają jednak na drożyznę w małych wyspiarskich państwach rozwijających się (ang. SIDS), czyli np. na Kubie, Jamajce, Portoryko, Barbadosie czy Dominikanie. Tam dwukrotny wzrost kosztów transportu morskiego podnosi inflację o 7,5 pkt proc.
Na drugim miejscu są państwa najsłabiej rozwinięte, do których ONZ zalicza m.in. Angolę, Bangladesz, Czad, Kambodżę, Nepal, Niger, Senegal czy Jemen. Tam dwukrotny wzrost stawek frachtowych według badań Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju podniósł inflację o 2,2 pkt proc.
- Wyższy koszt transportu morskiego dotyczył przede wszystkim takich produktów jak elektronika czy optyka, które są silniej zintegrowane z globalnymi łańcuchami dostaw. Podwyższenie poziomu cen takich produktów sprawia, że stają się one nieosiągalne dla konsumentów o niższym pułapie dochodów, co w efekcie redukuje poziom dobrobytu społecznego - wskazuje prof. dr hab. Andrzej Grzelakowski, kierownik Katedry Logistyki i Systemów Transportowych Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
Transport morski - stawki w 2022 r.
Rosnące koszty transportu morskiego, jak wspomniano, są odczuwalne z opóźnieniem i długotrwale. Jak zatem - patrząc na obecne stawki - prezentuje się druga połowa 2023 r. i pierwsza 2024 r.?
Złożony indeks Drewry WCI (liczony jest dla ośmiu głównych tras oceanicznych Wschód-Zachód) wskazuje, że od miesięcy koszty transportu morskiego spadają. Rok do roku spadły o 74 proc. Stawka za przewóz 40-stopowego kontenera wynosi obecnie 2404 dol.
Największy spadek odnotowano w relacji Szanghaj-Rotterdam (o 84 proc. rok do roku), a następnie na trasach Szanghaj-Los Angeles (79 proc.) i Szanghaj-Genua (74 proc.). Wzrost stawek w porównaniu do 2021 r. zaobserwowano natomiast w relacjach Nowy Jork-Rotterdam (11 proc.) oraz Rotterdam-Nowy Jork (16 proc.).
"W tzw. scenariuszu bazowym Drewry na 2023 r. zakłada, że popyt na usługi transportu kontenerowego morzem wzrośnie o 1,9 proc. Jeżeli natomiast armatorzy i firmy leasingowe odbiorą zamówione statki zgodnie z umowami i o czasie, to zdolności przewozowe wzrosną o 34 proc. rok do roku. To oznaczałoby dla przewoźników załamanie rynku, z ogromną nadwyżką podaży i groźbą dalszego spadku stawek frachtu. Nierównowaga rynkowa prawdopodobnie wystąpi w 2023 r. Nie ma natomiast odpowiedzi, w jakiej skali" - zaznacza serwis intermodalnews.pl.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.