Jak podał GUS (szybki szacunek) w okresie lipiec 2022 r. - lipiec 2023 r. żywność zdrożała o 15,6 proc., a nośniki energii o 16,7 proc. Paliwa do prywatnych środków transportu staniały aż o 15,5 proc.
W czerwcu 2023 r. inflacja wyniosła 11,5 proc. Inflacyjny odczyt idzie zdecydowanie w dół od lutego, gdy GUS odnotował rekordowe w XXI wieku 18,4 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny nie wzrosły w porównaniu z poprzednim miesiącem trzeci raz z kolei. Poprzedni raz taka sytuacja miała miejsce w III kw. 2019 r. – zauważył na Twitterze Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
W jego ocenie po dzisiejszym odczycie rośnie prawdopodobieństwo, że jednocyfrowy odczyt inflacji będziemy mieć już w sierpniu.
Jak wyliczają z kolei analitycy mBanku, inflacja bazowa (z wyłączeniem cen energii i żywności) spadła z 11,1 proc. r/r w okolice 10,7 proc. r/r.
Inflacja w Polsce będzie dalej spadać, jednak wolniej
Jak ostrzegają eksperci, o pierwsze spadki tempa wzrostu cen było stosunkowo łatwo, o kolejne ma być już znacznie ciężej. Jednak zgodnie z prognozami do końca roku odczyty mogą zejść nawet do ok. 7,5 proc. Taki scenariusz przewidują ekonomiści z Pekao. Podobnego zdania są ekonomiści Banku Ochrony Środowiska.
Choć w II połowie 2023 r. wskaźnik inflacji nadal będzie obniżał się, to tempo tego spadku będzie już wyraźnie wolniejsze wobec okresu marzec - czerwiec. (...). Prognozujemy, że wrześniowa inflacja CPI obniży się do jednocyfrowego poziomu i na koniec roku ukształtuje się w okolicach 8,5 proc. r/r – stwierdzają.
W obozie optymistów jest większa część członków Rady Polityki Pieniężnej, która na ostatnich posiedzeniach głosuje tak jak prezes NBP Adam Glapiński, odrzucając wszystkie wnioski o podwyżki stóp.
RPP prawdopodobnie obniży stopy procentowe już we wrześniu
Jak zapowiedział sam prezes Glapiński na konferencji po lipcowym posiedzeniu RPP, "jeśli inflacja we wrześniu będzie jednocyfrowa, a prognozy będą podawać spadki inflacji w następnych kwartałach, to obniżka stóp we wrześniu jest możliwa".
Prognozy przewidują z kolei, że kolejne obniżka będzie w listopadzie (obie o 25 punktów bazowych). Następnych mamy się spodziewać już na początku 2024 r.
Pesymiści alarmują z kolei, że obniżanie stóp procentowych jest zdecydowanie przedwczesne i może być bardzo szkodliwe. Jak wskazują członkowie RPP opowiadający się na ostatnich posiedzeniach za podwyżkami, same prognozy polskiego banku centralnego mówią o tym, że przy złożeniu braku obniżek do celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.) dojdziemy dopiero pod koniec 2025 r.
– Zatrzymajmy ten bełkot o jednocyfrowości, fałszywa magia liczb okrągłych. Przecież mandat NBP to 2,5 proc., nie cztery razy tyle – stwierdziła w rozmowie z money.pl Joanna Tyrowicz.