W listopadzie Iran zawierał z Chinami kontrakty na zakup ropy naftowej. Państwo Środka mogło wówczas kupować od Teheranu ropę 10 dolarów mniej za baryłkę niż wynosiła cena rynkowa - podaje Reuters. Od grudnia to się jednak zmieniło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iran zmniejsza rabaty dla chińskich odbiorców
Iran zawęził rabaty chińskim odbiorcom do 5-6 dolarów mniej za baryłkę ropy. Co więcej, wstrzymane zostały niektóre dostawy. Informatorzy Reutersa podają, że Chiny próbują wynegocjować obniżkę cen ropy. Jak jednak dodają, pole do negocjacji jest ograniczone.
Reuters wyliczył, że irańska ropa stanowi 10 proc. importu ropy naftowej do Chin. Dlatego też wstrzymane dostawy mogą wpłynąć na światowe ceny, a także zmniejszyć zyski chińskich rafinerii. Co więcej, Chiny zaoszczędziły miliardy dolarów, kupując ropę po mocno obniżonych cenach z Rosji, Wenezueli oraz właśnie Iranu. Kraje te dostarczają prawie 30 proc. chińskiego importu ropy - czytamy.
Przypomnijmy: Bloomberg, który powoływał się na dane Vortexa Ltd. i Kpler, wskazywał, że irańska ropa trafiła do Chin pod sztandarem dostaw z Malezji.
Jak wyjaśniał wówczas Bloomberg, dane z chińskiej administracji celnej wskazywały, że import z Malezji do Chin wzrósł w grudniu 2022 roku do rekordowego poziomu. Jednak według ekspertów taka skala nie byłajednak możliwa do zrealizowania przez ten azjatycki kraj.
"W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2022 r. malezyjski eksport był prawie trzykrotnie wyższy od średniego dziennego wydobycia ropy z kraju Azji Południowo-Wschodniej. Przepływy przewyższyły również przepływy gigantów OPEC, Iraku i Zjednoczonych Emiratów Arabskich" - zauważał Bloomberg.
Według analityków Vortexa wszystko wskazywało na to, że była to irańska ropa naftowa. Dodatkowe baryłki z Iranu i Wenezueli zostały najpewniej wcześniej przemianowane na ropę z Malezji i Omanu.