- W świetle sytuacji wokół Ukrainy i w celu wzmocnienia międzynarodowych wysiłków na rzecz zapewnienia pokoju, Japonia wprowadzi zakazy eksportu do Rosji, podobnie jak inne duże kraje - poinformowało Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu Japonii.
Sankcje Japonii wobec Rosji
Japonia zabroni od 3 lutego wysyłania towarów do 49 organizacji w Rosji, które mogłyby zostać wykorzystane do zwiększenia jej zdolności wojskowych. Będą to produkty od armatek wodnych, sprzętu do poszukiwania gazu i sprzętu półprzewodnikowego po szczepionki, a także sprzęt do kontroli rentgenowskiej, materiały wybuchowe i roboty - poinformowało ministerstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kraj zamrozi również aktywa trzech rosyjskich podmiotów gospodarczych i 22 osób z Rosji, chodzi m.in. o firmę lotniczą JSC Irkut Corp, producenta pocisków ziemia-powietrze MMZ Avangard, wiceministra obrony generała Miachaiła Mizincewa, ministra sprawiedliwości Konstantina Czuczenki, a także 14 prorosyjskich osób związanych z "aneksją" części południowo-wschodniej Ukrainy.
Japonia nie odcięła się od ropy Putina
Japonia jako jeden z sojuszników koalicji krajów zachodnich przyłączyła się do sankcji przeciwko Rosji po inwazji na Ukrainę w lutym tego roku. Rząd w Tokio powstrzymał się jednak od podjęcia surowych kroków w sprawie ropy i gazu ziemnego.
Choć Japonia mocno zredukowała import rosyjskiej ropy, starając się zdywersyfikować dostawy. Pod koniec roku ponownie zwiększyła zakupy rosyjskiego surowca w związku z naciskami rządu, by zgromadzić zapasy paliwa po to, by uniknąć przyszłych niedoborów - informował Bloomberg.
Japonia rozpoczyna wielkie zbrojenia
Pacyfistyczna konstytucja, narzucona Japonii po porażce w II wojnie światowej, zakazuje jej prowadzenia wojen i zezwala wyłącznie na działania w samoobronie. W nowej strategii bezpieczeństwa oceniono jednak, że kraj musi mieć zdolność do "skutecznego kontrataku na terytorium przeciwnika jako absolutne minimum środków samoobrony".
Pod koniec ubiegłego roku rząd Japonii zatwierdził pięcioletni budżet obronny o wartości 315 mld dolarów. Japonia zamierza między innymi pozyskać zdolność do uderzania na bazy na terytorium przeciwnika, zwiększyć zapasy pocisków i części zamiennych, rozszerzyć możliwości logistyczne oraz zdolności do prowadzenia wojny w cyberprzestrzeni. Kraj ma opracować własne pociski dalszego zasięgu i zakupić amerykańskie pociski manewrujące Tomahawk o zasięgu ok. 1,6 tys. km.