Senat nie wniósł poprawek do nowelizacji ustawy w sprawie renty wdowiej. Za nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw bez poprawek głosowało 80 senatorów. Żaden nie był przeciw, wstrzymał się jeden.
Renta wdowia to rozwiązanie, które zakłada, że owdowiała osoba może łącznie pobierać swoje świadczenie oraz rentę rodzinną po zmarłym małżonku. Senat głosował ws. nowelizacji ustawy, która przeszła przez Sejm w ubiegły piątek (26 lipca).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Renta wdowia" w rządowym kształcie
Posłowie pod koniec minionego tygodnia przyjęli rządowe poprawki, zgodnie z którymi drugie świadczenie będzie wypłacane od 1 lipca 2025 r. do 31 grudnia 2026 r. w wysokości 15 proc., a od 1 stycznia 2027 r. w wysokości 25 proc. Rząd chciał także, by "rentę wdowią" wypłacać bez konsekwencji zmniejszania sumy świadczeń do limitu wynoszącego trzykrotność najniższej emerytury.
Pierwotnie projekt obywatelski dot. rozwiązania zakładał m.in., że owdowiała osoba mogłaby zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku, a jeśli taki wariant byłby korzystniejszy - pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia.
Obecnie w razie zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych obowiązuje zasada wypłaty jednego z nich. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym
Wiceminister rodziny Sebastian Gajewski podczas prac parlamentarnych podkreślał, że celem ustawy jest poprawa sytuacji osób starszych i niwelowanie degradacji ekonomicznej w gospodarstwie domowym po śmierci jednego z żywicieli.
Jak wyjaśnił, uprawnieni do renty wdowiej będą wdowy i wdowcy, którzy "pozostawali we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka, osiągnęli powszechny wiek emerytalny, a nabycie prawa do renty rodzinnej, a zatem śmierć współmałżonka nie nastąpiło wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego".
W czasie prac w Senacie Prawo i Sprawiedliwość proponowało poprawki do noweli, które zakładały podniesienie do 60 proc. kwoty drugiego świadczenia i szybsze wejście w życie ustawy - od 1 października od 2024 r. Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej nie poparła jednak tych wniosków.
200 tys. podpisów
Pierwotnie projekt obywatelski zakładał, że owdowiała osoba mogłaby zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub – jeśli taki wariant byłby korzystniejszy – pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 proc. swojego świadczenia.
Autorzy projektu obywatelskiego chcieli też, aby kwota pobieranych świadczeń nie była wyższa niż trzykrotność wartości przeciętnej emerytury w Polsce. Pod projektem obywatelskim podpisało się ponad 200 tys. osób.
Obecnie w razie zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych obowiązuje zasada wypłaty jednego z nich. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym.