Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Justyna Sobolak
|

Jest koronawirus, więc można zmniejszyć wypłaty. Firmy znalazły sobie powód

144
Podziel się:

Koronawirus jest świetną wymówką dla firm do cięcia wynagrodzeń - żalą się pracownicy. W wielu miejscach pensje miały być obniżone przez 3 miesiące, a nadal nie wróciły do poziomu sprzed wybuchu pandemii. A pracy wcale nie ubyło.

Jest koronawirus, więc można zmniejszyć wypłaty. Firmy znalazły sobie powód
Firmy znalazły sobie powód do obniżania pensji (Pexels, Kateryna Babaieva)

Pan Karol pracuje w jednej z firm produkcyjnych na Śląsku. W obawie o zatrudnienie nie chce mówić, w jakiej dokładnie. Zapewnia jednak, że koronawirus nie wpłynął na liczbę zamówień, które otrzymywał zakład.

– Mimo to już w połowie kwietnia odbyło się zebranie, na którym poinformowano pracowników, że firma w maju przechodzi na 4-dniowy tydzień pracy i wobec tego będziemy przez 3 miesiące dostawać niższe wynagrodzenie. Dla mnie oznaczało to cięcie w wysokości 700 zł miesięcznie – mówi pan Karol.

Jak twierdzi, obowiązków w tym czasie w zakładzie nie brakowało, a przez 4-dniowy tydzień pracy pojawiły się nawet opóźnienia w realizacji zamówień. Po zakładzie szybko zaczęły chodzić słuchy, że firma wykorzystuje sytuację związaną z pandemią. Po pierwsze, by wyciągnąć pieniądze z tarczy, po drugie, by mieć wymówkę i zmniejszyć pensje opowiada.

Żeby skorzystać z tarczy, firma musiała udokumentować spadek obrotów. Pan Karol twierdzi, że kreatywna księgowość bez problemu sobie z tym poradziła.

Zobacz także: Zarobki po studiach. Niektórzy mają mniej niż najniższą krajową

W zakładzie nastrój jest coraz gorszy. Po trzech miesiącach, czyli od sierpnia, zaczęliśmy pracować w pełnym wymiarze godzin. Tymczasem we wrześniu na wypłacie nadal była kwota o 200 zł niższa niż przed pandemią. Firma cięcia wynagrodzeń tłumaczy trudniejszą sytuacją na rynku. Nie da się tego zauważyć. Pracy jest więcej niż przed pandemią. To po prostu wymówka, by uciąć premie – uważa pan Karol.

Z powodu obniżenia pensji z zakładu odeszło już 7 pracowników. Nasz rozmówca też rozważa złożenie wypowiedzenia.

Epidemia pogarsza warunki pracy

O podobne historie nietrudno. Pani Karolina pracuje w biurze rachunkowym. Jej pracodawca też skorzystał z tarczy, mimo że klientów w okresie pandemii nie brakowało.

– Pensje obniżono nam o 300 zł, ale nie było nawet mowy o skróceniu wymiaru czasu pracy. Nie wyrobiłybyśmy się z obowiązkami. Do dzisiaj zarabiamy o te 300 zł mniej, a pracodawca unika rozmów o wysokości wynagrodzenia – żali się pani Karolina.

Informacje o pogarszającej się sytuacji finansowej pracowników trafiają do związkowców.

- Zewsząd docierają do nas sygnały, że pogarsza się sytuacja pracowników, a rozwiązania wdrażane podczas epidemii mogą trwale pogorszyć warunki pracy. Pracodawcy wykorzystują kryzys, by obniżyć płace, zawiesić funkcjonowanie Zakładowych Funduszy Świadczeń Socjalnych, obciąć elementy wynagrodzenia poza podstawową pensją i zrezygnować z obiecanych w ubiegłych miesiącach podwyżek – wylicza Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.

Związki polisą ubezpieczeniową

Sygnały o cięciach wynagrodzeń docierają też do Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

– Warto jednak zaznaczyć, że jako OPZZ mamy informację zwrotną praktycznie tylko z tych firm, gdzie funkcjonują związki zawodowe OPZZ. A tam sytuacja z pewnością jest jednak dużo lepsza niż w tych zakładach pracy, gdzie nie ma związków zawodowych. Wiemy też, że w wielu przypadkach związki zawodowe wynegocjowały lepsze warunki dla pracowników niż te, które wynikały z przepisów tarczy antykryzysowej – mówi wiceprzewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski.

I dodaje, że pracodawcy często wykorzystują sytuację, aby pogorszyć kondycję finansową pracowników i aby to na nich przerzucić koszty oraz ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej.

Może być jeszcze gorzej

Sytuacja na rynku pracy może się jeszcze pogorszyć. Nie wiadomo, jakie decyzje podejmie jesienią rząd.

– Obawiamy się, że w kolejnych miesiącach nastąpi dalszy regres na polskim rynku pracy. Rząd zapowiada zamrożenie płac w sferze budżetowej, a zarazem tarcze dały mu możliwość likwidacji miejsc pracy w budżetówce – ocenia Piotr Szumlewicz.

- Zamiast w czasie epidemii umocnić i rozwinąć służby publiczne, władza chce je osłabić i pogorszyć warunki pracy w nich. Dotyczy to też pracowników samorządów, które są niedofinansowane. Rząd przerzuca coraz więcej obowiązków na władze lokalne, nie zapewniając im stabilnego finansowania – podsumowuje Szumlewicz.

Firmy zbierają się po lockdownie

Dane pokazują jednak, że w przypadku wielu przedsiębiorstw cięcia wynagrodzeń mogą nie brać się znikąd. Z badania zrealizowanego przez Keralla Research na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, opublikowanego w sierpniu, wynika, że połowa firm nie bez problemów powróciła do wcześniejszej kondycji, nieliczni ją nawet poprawili, ale drugiej połowie nie udało się przywrócić skali działania sprzed pandemii.

Spośród firm, którym lockdown zaszkodził najbardziej i nie wróciły do stanu sprzed koronawirusa, jedynie jedna czwarta spodziewa się, że odzyska wcześniejszą kondycję do końca grudnia. Reszta spisała ten rok na straty, koncentrując się na przetrwaniu trudnego okresu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(144)
WYRÓŻNIONE
Black24
4 lata temu
Mieszkam w miejscowości w województwie łódzkim i tutaj standardem jest nie tylko niepłacenie premii ale także zmiana umów o pracę na 7/8 etatu. Nadal pracuje się 8 godzin tylko, za niższe wynagrodzenie. Zamówień i pracy jest tyle samo. Efekt jest taki, że coraz więcej osób szykuje się do pracy w Niemczech...
...
4 lata temu
Wszędzie jest tak, wykorzystują covid a wiekszosc wie, że pandemii nie ma... Trzeba bronić swohe rodziny bo pozwalając na to bogaci się bogacą a biedni do coraz biedniejsi...
Ktoś z Polski
4 lata temu
Hahaha macie swoich pracodawców, wielkich polskich biznesmenów!!! Podnieść najniższa krajowa do 4000zl brutto. Jak pracodawcę nie stać niech zamknie firmę i pójdzie do innego pracować, jak jest taki cwany!! Dość wyzysku z Polaków!! Większość pracodawców oszukuje!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (144)
pracownik
4 lata temu
u nas to samo obniżyli pensje bo mało zamówień nie chcą dać podwyżek bo mało zamówiń i covid. Teraz też jest mało zamówiń i Covid ale zrobili nam system 4 brygadowy z niedzielami i zero jakiś podwyżek , a to oznacza że jeżeli jest system 4 brygadowy to wzrosły zamówienia . To jest wyzysk ludzi szok
KLF
4 lata temu
Przecież prezesi muszą mieć pienie na nowe Lamborghini
ZXC
4 lata temu
To są właśnie polscy pracodawcy. Wycisnąć pracownika jak cytrynę.
Hohoho
4 lata temu
Dziennikarstwo sięgnęło tu bruku! Tak pracownicy produkcyjni wiedza o firmie wszystko i nawet w księgowości siedzą i wiedza ze ksiegowe kantują... Znaleźliście sobie informatorów!
Omg
4 lata temu
Bo każdy pracownik produkcyjny wie doskonale co się dzieje w firmie, jakie są zamówienia i na jakich warunkach! Ba! On nawet wie, ze firma prowadzi kreatywna księgowość! Fachowiec po prostu!
...
Następna strona