Przemawiając w południowo-wschodnim Londynie, szef brytyjskiego rządu Boris Johnson wykluczył takie rozwiązanie podkreślając, że byłoby ono sprzeczne z ideą odzyskania suwerenności stojącą za brexitem. Jednocześnie zapewnił jednak, że jego rząd nie planuje udziału w "wyścigu do dna" w kwestii standardów środowiskowych lub praw pracowniczych.
Johnson argumentował, że choć nie zamierza być związany unijnymi przepisami to w wielu obszarach brytyjskie regulacje przewyższają wspólnotowe standardy, wskazując m.in. na kwestie płatnego urlopu macierzyńskiego, pensji minimalnej i ochrony zwierząt. Jak dodał, Unia Europejska nie powinna się spodziewać, że Wielka Brytania będzie przestrzegać jej zasad, jeśli nie działa to w drugą stronę.
Boris Johnson: "To świt nowej ery"
Przyszła relacja na wzór Kanady lub Australii
Deklaracja Johnsona stawia przed Unią Europejską jaskrawy wybór pomiędzy dwoma modelami przyszłej relacji: preferowanego przez Londyn wielosektorowego, ale pozostawiającego dużą swobodę regulacyjną porozumienia na wzór umowy handlowej z Kanadą lub "modelu australijskiego", który w efekcie oznacza wyjście bez porozumienie i powrót do reguł Światowej Organizacji Handlu.
Unia Europejska może jednak oczekiwać przestrzegania części przepisów - np. standardów żywnościowych i fitosanitarnych - jako cenę za utrzymanie dalszego, bezproblemowego dostępu do rynku dóbr. Eksperci wskazywali w ostatnich dniach, że relacja z Kanadą jest nieporównywalna do tej z Wielką Brytanią, bo część różnic wynika m.in. z rozmiaru kanadyjskiej gospodarki i odległości między oboma rynkami.
Szef rządu odrzucił także unijne oczekiwanie dot. wypracowania porozumienia ws. praw połowu dla unijnych kutrów na wodach terytorialnych Wielkiej Brytanii, sugerując coroczne negocjacje w tej sprawie.
Johnson zapowiada umowy handlowe z resztą świata, w tym USA.
Brexit. Flagę wyprowadzić. Co dalej, Brytanio?
Brytyjski premier powiedział także, że brytyjskie władze chcą podpisać nowe porozumienia handlowe z krajami, które zostały wykluczone z negocjacji w wyniku akcesji do UE w latach 70. Jak ocenił, krytycy ostrzegający przed zawarciem umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi powinni "dorosnąć", odrzucając "histeryczne" obawy dot. konsekwencji importu amerykańskiej żywności (w tym modyfikowanej genetycznie) lub obniżenia standardów jakości jedzenia, higieny i praw zwierząt. "Jak dla mnie, Amerykanie wyglądają na dobrze odżywionych" - kpił.
Szef rządu podkreślił, że w podejmowaniu odpowiednich decyzji dot. standardów brytyjski rząd będzie kierował się jedynie ustaleniami naukowców, a nie "jakąś gadaniną". Wielka Brytania opuściła formalnie Unię Europejską w ubiegły piątek i w najbliższych tygodniach rozpocznie 11-miesięczne negocjacje dot. przyszłej relacji handlowej ze Wspólnotą. Nowe porozumienie powinno być gotowe do wdrożenia od 1 stycznia 2021 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl