Nowe kanadyjskie sankcje dotyczą sześciu Rosjan i 46 rosyjskich podmiotów, a także 13 przedstawicieli rządu i sektora zbrojeniowego Białorusi, a także 15 Ukraińców współpracujących z reżimem Władimira Putina.
"Premier ogłosił również zamiar Kanady wprowadzenia sankcji wobec przedstawicieli i podmiotów finansowanej przez państwo dezinformacji i propagandy, kontrolowanej przez przedstawicieli rządu Rosji, w celu przeciwdziałania kremlowskiej dezinformacji, używanej do uzasadnienia (…) wojny na Ukrainie" - przekazano w komunikacie biura prasowego szefa rządu Kanady.
Kolejne sankcje gospodarcze mogą mocno uderzyć w machinę wojenną Władimira Putina. Będą dotyczyły bowiem zakazu eksportu technologii, które mogłyby zostać użyte przez rosyjski przemysł zbrojeniowy, w tym technologii związanych z komputerami kwantowymi, komponentami do produkcji, technologii i oprogramowania. Podobne restrykcje Ottawa nałoży również na Białoruś.
Kanada wysyła kolejne dwa okręty na Bałtyk
Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym Kanada ogłosiła już sankcje wobec ponad 1070 osób i podmiotów z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Ale na tym Kanadyjczycy nie kończą. Dwa kanadyjskie okręty marynarki wojennej są w drodze na Bałtyk.
"Będą uczestniczyć w pozostających w stanie gotowości siłach NATO, które mogą szybko i skutecznie uczestniczyć w dowolnych operacjach NATO" - napisano w komunikacie ministerstwa obrony.
HMCS Kingston i HMCS Summerside to okręty obrony wybrzeża, dołączą do natowskiej grupy działań chroniących przed minami. Na Summerside znalazła się też specjalistyczna grupa nurków, wspierana nowoczesnym sprzętem do działań saperskich. Obecnie na Morzu Bałtyckim znajdują się dwa inne kanadyjskie fregaty – Halifax i Montreal, które powrócą do kraju w lipcu.