Niemcy borykają się z największym od 2015 roku kryzysem migracyjnym. Politycy tego kraju znajdują się pod dużą presją — liczba nielegalnych wjazdów do Niemiec rośnie, a zakwaterowanie uchodźców staje się skrajnie trudnym zadaniem dla krajów związkowych i powiatów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Olaf Scholz ostro o migrantach
Olaf Scholz przedstawił w rozmowie z "Der Spiegel", które cytuje Deutsche Welle, jak Niemcy będą działały w sprawie nielegalnej migracji. Kanclerz zwrócił uwagę, że brakuje rąk do pracy, dlatego też pracownicy są potrzebni. Dodał, że jako państwo mają prawo decydować, kogo przyjmować, a kogo nie.
Kanclerz zaznaczył, że również każdy uchodźca, który potrzebuje azylu również znajdzie to schronienie w Niemczech. - Podstawowe prawo do azylu wywodzi się z historii Niemiec - dodał i podkreślił, że migranci, którzy nie należą do żadnej z tych grup, nie mogą zostać w jego kraju.
- Nie czyni nas to nieludzkimi - bronił swojego zdania Olaf Scholz. Jak podkreślił, nielegalny napływ migrantów sprawiłby, że Niemcy nie byłyby w stanie utrzymać swojego państwa opiekuńczego w takiej formie, w jakiej jest. - Rząd Niemiec ma obowiązek zapewnić funkcjonowanie naszej społeczności - dodał kanclerz.
Scholz uznał, że należy chronić granice zewnętrzne Europy, a także zwiększyć kontrolę na granicach niemieckich. Dodał, że Niemcy muszą deportować więcej i szybciej.
Scholz zgodził się na zaostrzenie przepisów azylowych UE
Kanclerz Olaf Scholz zgodził się na zaostrzenie prawa azylowego Unii Europejskiej, co nie spotkało się z aprobatą Zielonych. Spór wokół kompromisu azylowego UE, mającego ograniczyć nielegalną migrację, dzielił rząd koalicyjny. Przeciwni zaostrzaniu unijnych przepisów są nadal Zieloni, natomiast z decyzją kanclerza zgadza się część jego partii oraz FDP.
Kanclerz wyznaczył jednak zdecydowany kurs: Niemcy nie powinny już wzbraniać się od rozmów na temat tzw. regulacji kryzysowej, która ma być częścią kompromisu azylowego.
"Rząd federalny chce podjąć bardziej zdecydowane działania przeciwko nielegalnej imigracji poprzez zaostrzenie kontroli na niemieckich granicach. Jednocześnie opiera się na europejskich rozwiązaniach kwestii migracji. Fakt, że Niemcy czynią kroki naprzód w sprawie rozporządzenia kryzysowego, zwiększa szanse na przyjęcie reformy azylowej przed wyborami europejskimi" – podsumował pod koniec września "Tagesspiegel".