Zarząd Morskich Portów Szczecin Świnoujście podpisał przedwstępną umowę z belgijsko-katarskim konsorcjum na budowę Głębokowodnego Terminalu Kontenerowego w Świnoujściu.
Rozbudowa portu ma pozwolić przyjmować przy polskim nabrzeżu statki oceaniczne pływające na trasach międzykontynentalnych. Według wiceministra infrastruktury Marka Gróbarczyka za 6-7 lat Świnoujście ma rzucić wyzwanie niemieckim portom i stać się konkurencją dla Hamburga, który jest obecnie głównym portem przeładunkowym w regionie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Belgowie i Katarczycy zbudują terminal
Za rozbudowę polskiego portu o terminal przeładunkowy odpowiadać będzie konsorcjum firm. Tworzy je: belgijska Deme Concessions, która zajmuje się pogłębianiem basenów portowych, torów wodnych i budową infrastruktury morskiej. Ma także doświadczenie w rekultywacji środowiska i produkcji energii morskiej.
Szczególną uwagę przyciąga jednak druga firma. Budowa terminala w Świnoujściu będzie pierwszą taką inwestycją realizowaną przez Katarczyków z QTerminals.
To pierwsza inwestycja Katarczyków w naszym regionie - powiedział Krzysztof Urbaś, prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, w rozmowie z Radiem Gdańsk.
QTerminals to prywatne przedsiębiorstwo utworzone jako spółka joint venture pomiędzy Qatar Ports Management Company a firmą spedycyjną i logistyczną Qatar Navigation. Firma zajmuje się obsługą terminali morskich i jest odpowiedzialna za umożliwienie importu i eksportu z Kataru.
QTerminals jest operatorem kluczowego dla północnej części Zatoki Perskiej portu Hamad, gdzie właśnie trwa rozbudowa kolejnych terminali. Port ten został dostosowany do obsługi największych światowych firm żeglugowych oraz operatorów. Zawijają teraz bezpośrednio do Hamad. Podobną transformację ma przejść Świnoujście.
Ta inwestycja to kolejny element coraz szerszej współpracy Polski z Katarem. To właśnie na tym kraju opieramy nasze bezpieczeństwo energetyczne. Współpraca trwa od lat – z Katarem wiąże nas długoterminowa umowa na gaz.
Pierwsza komercyjna dostawa LNG dotarła do gazoportu w Świnoujściu w połowie 2016 roku. Polska po renegocjacji umowy ma zakontraktowane 2 mln ton LNG rocznie do 2034 roku. A teraz Katarczycy będą mieli swój udział w terminalu przeładunkowym w Świnoujściu.
Potężna inwestycja
Dla Polski rozbudowa portu w Świnoujściu ma znaczenie strategiczne. Obecnie nasze porty na Bałtyku pełnią rolę tzw. feederów dla Hamburga. Oznacza to, że bezpośrednie dostawy na największych kontenerowcach trafią do Niemiec. Tam są przeładowywane na mniejsze jednostki i płyną do mniejszych portów m.in. w Polsce.
Świnoujście nie może obecnie przyjmować dużych statków z powodu płytszych dróg podejścia. Dlatego też na lata 2023-2029 r. zaplanowano inwestycje warte 10,3 mld zł, w tym rozbudowę portu wraz z dodatkowym falochronem oraz budowę nowego toru podejściowego.
Powstać ma długi na 65 km i głęboki na 17 m kanał, którym do portu wpływać będą mogły duże jednostki transoceaniczne. Chodzi o statki liczące nawet 400 m długości i 60 m szerokości.
Aby zapewnić dalszy dynamiczny rozwój zespołu portowego Szczecin-Świnoujście, konieczna jest budowa głębokowodnego terminala kontenerowego w części zewnętrznej portu w Świnoujściu. Będzie on w stanie obsłużyć największe jednostki, jakie są w stanie wejść na Bałtyk. Pod względem funkcjonalnym będzie to terminal typu hub, czyli komasacyjno-rozdzielczy – wyjaśniało nam niedawno Ministerstwo Infrastruktury.
Rozbudowa Świnoujścia martwi Niemców
Chociaż nowo wytyczany tor wodny ma przebiegać wyłącznie na polskich wodach, to sam terminal kontenerowy znajduje się w odległości 2,7 km od granicy Niemiec. Jak pisaliśmy w money.pl, tak duża inwestycja martwi władze niemieckich miast wyspy Uznam.
Swoje obawy głośnio wyrazili w odpowiedzi na międzynarodowe konsultacje, których przy tego typu inwestycjach wymaga Unia Europejska.
Rozbudowa polskiego portu niepokoi Niemców
Niemcy obawiają się przede wszystkim znacznego ograniczenia rozwoju turystyki na wyspach Uznam i Wolin w związku z uprzemysłowieniem terenu. Wielki port ma według nich zmniejszyć atrakcyjność turystyczną, naruszyć zasoby naturalne, które są ekologicznym źródłem utrzymania mieszkańców wyspy oraz pogorszyć sytuację rybaków.
W udostępnionych money.pl pismach burmistrzowie niemieckich miast położonych na wyspie Uznam apelują do władz federalnych "o zrobienie wszystkiego, co w państwa mocy, aby zapobiec budowie terminala portu kontenerowego w Świnoujściu".