Jesteśmy świadkami globalnej walki o kapitał inwestycyjny. Co druga z prawie 1,4 tys. dużych firm zagranicznych zawiesiła swoją działalność lub całkowicie opuściła rynek rosyjski. Rząd powinien stworzyć dogodne warunki dla ich relokacji do Kazachstanu - powiedział Tokajew w trakcie posiedzenia rządu.
Jak pisze rosyjska niezależna gazeta "Kommiersant" chodzi m.in. o firmy produkujące półprodukty, które powstają w wyniku wieloetapowej obróbki surowców lub wyrobów gotowych o niskim stopniu skomplikowania technologicznego.
Kazachstan zwraca uwagę, że firmy masowo wstrzymują pracę na rynku rosyjskim po rozpoczęciu przez ten kraj wojny w Ukrainie. Wielu przedsiębiorców tłumaczy, że jest to efekt sankcji nakładanych na Rosję oraz ograniczeń w handlu.
Rosyjski Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców stwierdził jednak, że nie można podać dokładnej liczby firm, które opuściły kraj. Według zagranicznych ekspertów z Rosji wyjechało ponad 200 dużych firm.
Kazachstan jeszcze niedawno był sojusznikiem Rosji, ale z powodu trwającej w Ukrainie wojny te relacje pogorszyły się. Radio Swoboda informowało m.in., że prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew, uczestniczący w dorocznym międzynarodowym forum ekonomicznym w Petersburgu, odmówił przyjęcia od prezydenta Rosji Władimira Putina Orderu Aleksandra Newskiego - jednego z najwyższych rosyjskich odznaczeń państwowych.
Ponadto Kazachstan nie uznał niepodległości separatystycznych republik w ukraińskim Donbasie. Ponadto Tokajew chce sprzedawać ropę i gaz do Europy i dostarczać go z pominięciem Rosji.