Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KFM
|
aktualizacja

Kiedyś żyła złota, dziś problemy. Kolejna rosyjska firma niewypłacalna?

Podziel się:

Rosyjska firma Pietropławowsk zajmująca się wydobywaniem złota poinformowała, że nie dźwignie najnowszych sankcji nałożonych przez Brytyjczyków.

Kiedyś żyła złota, dziś problemy. Kolejna rosyjska firma niewypłacalna?
Rosyjskiej firmie wydobywczej Pietropławowsk grozi techniczne bankructwo. Zdjęcie poglądowe (Getty Images,, © 2019 Bloomberg Finance LP)

Spółka jest notowana na londyńskiej giełdzie. Ostrzegła inwestorów, że znajduje się pod dużą presją finansową, a firmie grozi nawet sprzedaż. A to dlatego, że Brytyjczycy nałożyli sankcje na Gazprom. Spółka zależna Gazpromu - Gazprombank - był kluczowym klientem Pietropławowska, kupującym ich całe złoto. Brytyjczycy obłożyli sankcjami Gazprombank pod koniec marca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Rosyjska kopalnia złota uderzona przez sankcje

Jak podaje "The Guardian", firma wydobywcza z Rosji próbuje się restrukturyzować. Opcją najbardziej prawdopodobną jest sprzedaż całości udziałów spółki w jej operacyjnych spółkach zależnych "tak szybko, jak to praktycznie możliwe".

Firma szuka jednocześnie innego nabywcy na metale szlachetne. To wymagałoby - jak pisze w oświadczeniu - odstąpienia przez Gazprombank od istniejących kontraktów. Partner stara się najwyraźniej pomóc firmie wydobywczej, ustalając ceny zakupu złota poniżej cen londyńskich, co mogłoby przyspieszyć jej przepływy pieniężne, o ile znalazłby się inny klient.

Problematyczne jest też zadłużenie Pietropławowska. Nie może dokonywać płatności na rzecz Gazprombanku, u którego ma 152 mln funtów kredytu.

Tę konkretną ścieżkę do technicznej niewypłacalności przetarła już inna rosyjska firmaKoleje Rosyjskie. Choć ma pieniądze na kontach, nie może ich przelać, przez co została technicznym bankrutem, o czym pisaliśmy szerzej w money.pl.

Co ciekawe, Rosja, która dopuszcza tylko rosyjski punkt widzenia, rzekomo pracuje nad przepisami, które mają wprowadzić odpowiedzialność karną dla firm, które powołując się na sankcje, nie chcą współpracować z lokalnymi rosyjskimi podmiotami. Skuteczność takiego zabiegu skomentował sam Pietropławowsk, pisząc, że "jeśli takie przepisy wejdą, zarząd może nie być w stanie zapewnić, że jego spółki zależne będą ich przestrzegały".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka światowa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl