Kariera Daniela Obajtka nabrała tempa za rządów PiS. Kojarzony jako człowiek Beaty Szydło, w 2016 roku został prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zaledwie parę miesięcy później sprawował już funkcję prezesa rady nadzorczej Lotosu Biopaliwa i Dalmoru. Na początku 2017 roku został natomiast prezesem Energi, a 5 lutego 2018 roku – prezesem Orlenu.
Zarobki Daniela Obajtka - Klub Milionerów "Dobrej zmiany"
Jak ustaliła Wirtualna Polska, Energa wypłaciła mu łącznie 1,160 mln zł (366 tys. zł w 2019 r., już po odejściu z pracy).
Do końca 2021 r. Daniel Obajtek zarobił w Orlenie 4,643 mln zł. Spółka naliczała mu też "potencjalnie należne nagrody" do wypłaty w kolejnych latach (w 2018 r. - 766 tys. zł, w 2019 r.– 913 tys. zł, w 2020 r. - 966 tys. zł i w 2021 r. -1,018 mln zł). Nie wiadomo, jaka część premii została już wypłacona, a jaka jeszcze pozostała do wypłaty.
Bliska zażyłość z prezesem PiS i zbieżne z linią partii działania biznesowe, jak zakup Polska Press od niemieckiego właściciela w 2021 roku, sprawiają, że Obajtek jest bardzo lubiany wśród zdeklarowanych zwolenników partii rządzącej i zdecydowanie negatywnie oceniany przez jej przeciwników, którzy zarzucają mu wykorzystywanie pozycji w spółkach Skarbu Państwa do realizacji interesów partyjnych i własnych celów.
Daniel Obajtek. Od kariery w samorządzie do prezesa wielkiego koncernu
Daniel Obajtek urodził się w 1976 roku w podkrakowskich Myślenicach. Kolejne szczeble edukacji pokonywał nie bez problemów, o czym świadczy wyrzucenie go z technikum weterynaryjnego w Nowym Targu.
W latach dziewięćdziesiątych udało się mu jednak ukończyć technikum rolnicze w rodzinnych Myślenicach i rozpoczął karierę w rodzinnym biznesie produkującym sprzęt instalacyjny, początkowo jako operator maszyn. Jeśli jednak czegoś nie można odmówić Obajtkowi, to na pewno ambicji. Postanowił spróbować swoich sił w lokalnej polityce. Najpierw był radnym (w latach 2002-2006), a później wójtem (2006-2015) gminy Pcim.
Pod koniec tego okresu kariery udało mu się napisać magisterkę i w 2014 roku w wieku 28 lat został magistrem prywatnej szkoły w Radomiu na kierunku ochrony środowiska.
Taśmy Obajtka. Wybuchła afera, Obajtek zaprzeczał zarzutom
Z tego okresu pochodzą też tzw. taśmy Obajtka. Według "Gazety Wyborczej", która opublikowała nagrania, obecny prezes Orlenu jako wójt Pcimia miał łączyć stanowisko w samorządzie z zarządzaniem prywatną firmą TT Plast. Oprócz tego miał działać na niekorzyść firmy Elektroplast należącej do jego wuja Romana Lisa, u którego wcześniej pracował. Obajtek zrezygnował jednak z pracy w rodzinnej firmie i założył własną, która stała się bezpośrednią konkurencją biznesu wuja.
Prezes Orlenu zaprzeczał, że kiedykolwiek udzielał pracownikom TT Plast informacji dotyczących klientów, obrotów czy marż Elektroplastu, czy doradzał, jak działać, by zaszkodzić firmie wuja. Ostatecznie prokuratura w 2021 roku nie zdecydowała się zająć tą sprawą, co zdaniem opozycji było kolejnym przejawem jej politycznej zależności od rządu.
TVN24 w 2021 roku wyemitował wywiad z Romanem Lisem, w którego firmie obecny prezes Orlenu stawiał pierwsze kroki zawodowe. – Uczyłem go wszystkiego. Jak się ubrać, że zęby trzeba myć, że ma być czysty i jak z ludźmi rozmawiać – twierdził w programie "Czarno na białym" Lis. Jak przyznał, młody Daniel Obajtek był oddanym pracownikiem. – Wiedziałem, że jak się mu coś powie, to zrealizuje – wspominał. Mówił, że łączyły ich nie tylko pokrewieństwo, ale i głęboka więź.
Z czasem miał się jednak dowiedzieć, że pracownicy boją się Obajtka. Podejrzeń miał też nabrać sam Lis, gdy zauważył, jak dobrze się Danielowi powodzi. – Poznałem jego majątek, znaczny. A wiedziałem przecież, ile zarabia – mówił wuj w wywiadzie dla TVN24.
Z okresu, gdy Obajtek był wójtem Pcimia, pochodzi jeszcze jeden epizod, który zdaniem wielu obserwatorów życia politycznego, miał zadecydować o jego przyszłej oszałamiającej karierze w spółkach Skarbu Państwa. W 2011 roku cała Polska widziała nagranie, na którym poszkodowany przez wichurę hodowca papryki pytał ówczesnego premiera Donalda Tuska "jak żyć?".
Hodowców papryki odwiedził ówczesny lider opozycji Jarosław Kaczyński. Pojechał do nich także Obajtek, który przywiózł potrzebną do tuneli folię. Spotkał się też wtedy z prezesem PiS, a później przemawiał na spotkaniach organizowanych przez tę partię jako wójt Pcimia, przedstawiając problemy małych miejscowości w państwie rządzonym przez Donalda Tuska.
– Poprosiłem ludzi i ludzie kupili i przynieśli. Nie był to jakiś wielki problem – mówił wówczas o podarowanej folii wójt Pcimia.
Jak stwierdził niedawno prezes PiS "wszystkomogący" Obajtek w Pcimiu "dokonywał cudów".
Dokonywał, można powiedzieć, niesłychanych rzeczy, za co mu tamta władza świetnie zapłaciła, tzn. go aresztowała – to słowa prezesa PiS o Obajtku z lipca 2022 roku. Lider partii rządzącej nawiązywał tutaj do zatrzymania przez CBŚ w 2013 r. Obajtka, który był oskarżony o ustawienie przetargu na kanalizację. Śledztwo się przeciągało i zostało ostatecznie umorzone, gdy Prokuratorem Generalnym był Zbigniew Ziobro.
"Kolejny raz 'Gazeta Wyborcza' feruje własne wyroki. Konfabulacje gangstera mające na celu złagodzenie kary uznaje za bardziej wiarygodne niż ustalenia prokuratury i wyroki niezależnych sądów" – napisał Obajtek na Twitterze w komentarzu do publikacji "GW" na ten temat.
Media i opozycja wytykały mu w przeszłości m.in. zgromadzenie wachlarza nieruchomości, których łączna wartość w ich ocenie mocno przekraczała ówczesne możliwości zarobkowe Obajtka, czy zatrudnianie krewnych i znajomych. I tak w 2021 roku "Newsweek" podał do informacji publicznej łączne dane o państwowych dotacjach dla firm powiązanych na różne sposoby z Danielem Obajtkiem, m.in. ERG Bieruń-Foli rzędu dziesiątków milionów zł, a "GW" opisywała bardzo korzystną w opinii gazety ofertę zakupu mieszkania od dewelopera, którego akademię piłkarską wsparł Orlen.
Z kolei portal OKO.press ujawnił, że w firmie ERG Bieruń-Folie zatrudnienie znalazł syn byłej premier Beaty Szydło. Także "GW" zauważyła, że w Orlenie pracują byli agenci CBA, w tym agentka, która brała udział w badaniu oświadczenia majątkowego Daniela Obajtka.
Jak udało mu się zgromadzić tak duży majątek? Oto tłumaczenie Obajtka
Obajtek i PiS stoją na stanowisku, że te wszystkie zarzuty są bezpodstawne, a sam Obajtek próbował sądownie zakazać pisania o swoim majątku, jednak sąd odrzucił jego wniosek.
– Pierwsze mieszkanie dostałem od rodziców, od nich też otrzymałem kilka działek – tak Daniel Obajtek odpowiadał na pytania dziennikarzy "Faktu" o swój majątek z czasów, gdy został wójtem Pcimia. Obecny prezes PKN Orlen stwierdził też, że dziś inwestuje "każdą zarobioną złotówkę", co miałoby tłumaczyć, jak udało mu się zgromadzić sporą listę nieruchomości.