Beata Stelmach pracowała w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Zaangażowana była w budowę rynku kapitałowego i wprowadzanie nowoczesnych standardów giełdowych i inwestycyjnych. Był konsultantką Banku Światowego.
Sprzeciw wobec "lex Tusk"
W latach 2011–2013 pełniła funkcję podsekretarza stanu w MSZ, odpowiadając za dyplomację ekonomiczną i promocję Polski w świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W biznesie m.in. stała na czele GE w regionie Polski i Krajów Bałtyckich, pełniła też funkcję prezesa PZL Świdnik. W branży finansowej od lat zasiada w radach nadzorczych, wcześniej m.in. w Banku BPH, czy HSBC Bank Polska, a obecnie w Banku Millennium oraz KRUK SA.
We wtorek, 30 maja podjęła decyzję o rezygnacji z członkostwa w powołanej przez prezydenta Andrzej Dudę Radzie ds. Przedsiębiorczości. W rozmowie z money.pl przyznaje, że ta decyzja ma związek z podpisaniem przez Andrzeja Dudę ustawy "lex Tusk".
- Każdy członek rady podejmuje decyzje indywidualnie. Mogę powiedzieć, że przebieg dotychczasowych prac rady oceniam bardzo pozytywnie. To była praca merytoryczna, wyłącznie na rzecz przedsiębiorców i środowiska gospodarczego - mówi Beata Stelmach.
- Niezależnie od moich preferencji "lex Tusk" dzisiaj w mojej ocenie jest elementem gry politycznej i wpisuje się w dyskusję absolutnie polityczną, związaną z kampanią wyborczą. Ta ustawa burzy porządek w demokratycznym państwie. Nie widzę dla siebie miejsca, kiedy polityka tak mocno przenika do naszego życia. Za długo pracowaliśmy, żeby mieć demokrację, aby była teraz nadwyrężona - dodaje.
"Lex Tusk". Prezydent zdecydował
Prezydent Andrzej Duda zdecydował się podpisać ustawę, na mocy której ma powstać komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski, czyli tzw. lex Tusk.
Podpisując ustawę, jednocześnie kieruję ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, by odniósł się on do zgłaszanych wątpliwości - oznajmił Andrzej Duda.
Komisja powołana na mocy ustawy ma zbadać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo Polski w latach 2007-2022.
Jak pisaliśmy w money.pl, opozycja uważa, że prawdziwym celem komisji jest dyskredytacja politycznych rywali przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. A te odbędą się jesienią tego roku, miesiąc przed publikacją pierwszego raportu. Jak przekonują niektórzy politycy, głównym celem "komisji weryfikacyjnej" ma być lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Kontrowersyjna ustawa budzi sprzeciw wielu środowisk – polityki, biznesu, gospodarki czy nauki. Na znak protestu z zasiadania w Radzie ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji (działa w ramach Narodowej Rady Rozwoju) zrezygnował w poniedziałek prof. Stanisław Mazur, rektor krakowskiego Uniwersytetu Ekonomicznego, a wirusolog prof. Krzysztof Pyrć zrezygnowaał z pracy w Narodowej Radzie Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie.