Według naszych informacji wygaszono już produkcję tzw. zespołów gorących w Rurexpolu. To oznacza, że nie produkuje się już nowych rur. Funkcjonuje jeszcze tzw. wykańczalnia związana z łańcuchem technologicznym. Rurexpol pozostaje jednak w pełnej gotowości produkcyjnej i w przypadku pojawienia się wsadu możliwe byłoby w ciągu kilku dni ponowne uruchomienie zakładu.
- Produkcja została wstrzymana całkowicie - potwierdza w rozmowie z money.pl Andrzej Karol, przewodniczący Krajowej Sekcji Hutnictwa "Solidarności". - Właściciel poszedł po linii najmniejszego oporu. Nagle podjęto decyzję, że biznes się nie opłaca i już. Zobaczymy, co będzie z Rurexpolem - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W zakładzie produkowano rury bez szwu, które wykorzystuje się m.in. w przemyśle naftowym i gazowym w eksploatacji surowców energetycznych czy odwiertach geotermalnych. "S" przypomina, że powstawały tam również rury stopowe dla energetyki i rury konstrukcyjne do dalszej obróbki mechanicznej, m.in. do siłowników hydraulicznych i elementów konstrukcji hal.
O ogłoszeniu zwolnień 260 pracowników w Rurexpolu pisaliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Zakład znajdujący się pod pieczą spółki Alchemia (grupa kapitałowa Boryszew) kończy działalność z powodu "przewidywanej utraty zdolności oddziału do konkurowania na rynku" oraz ze względu na "pogarszającą się sytuację w europejskim przemyśle stalowym" - podano w opublikowanym wówczas komunikacie. Ponadto właściciele pisali o wysokich kosztach utrzymania produkcji. Alchemia przewidywała "wyższe korzyści ekonomiczne wynikające z likwidacji majątku oddziału" niż w przypadku kontynuacji produkcji. Z tego samego powodu zamknięto Walcownię Rur "Andrzej" w Zawadzkiem.
- Zgodnie z obowiązującym regulaminem zwolnień grupowych, proces ten ma zakończyć się 28 lutego bieżącego roku. Zakład jest w pełni operacyjny i technologicznie gotowy do wznowienia produkcji, w przypadku pozyskania nowego inwestora. Po ogłoszeniu decyzji o likwidacji oddziału Zarząd Spółki Alchemia S.A. deklarował podjęcie intensywnych działań zmierzających do pozyskania inwestora dla aktywów w Częstochowie. Proces ten jest nadal w toku - odpowiada nam Anna Janocha, rzeczniczka prasowa Grupy Boryszew.
Huta znów działa
Zakład Rurexpolu mieści się obok Huty Częstochowa, która po roku przerwy uruchomiła walcownię blach grubych, o czym informował dzierżawca zakładu, koncern Węglokoks. Związkowcy z Rurexpolu szansy na ratunek upatrują właśnie w powrocie do działalności huty. W liście wysłanym do premiera dziękują mu za "dotychczasowe zaangażowanie rządu w proces rozruchu Huty Częstochowa" oraz "uznanie częstochowskiej huty jako zakładu strategicznego".
Przypomnijmy, w czwartek informowaliśmy, że minister aktywów państwowych przekazał projekt rozporządzenia ws. wpisania Huty Częstochowa na listę spółek strategicznych. Teraz dokument ma pilnie trafić bezpośrednio pod obrady rządu.
Huta Częstochowa na sprzedaż. Jest cena wywoławcza
"Solidarność" apeluje w liście do premiera Donalda Tuska, aby "poddać analizie możliwość włączenia w struktury Huty Częstochowa wywodzącej się z zakładu walcowni rur Rurexpol". Proszą o pilne działania "na rzecz zachowania wyspecjalizowanej kadry Rurexpolu".
Rurexpol wywodzi się organizacyjnie i technologicznie z Huty Częstochowa. Stalownia huty może produkować wsad dedykowany walcowni rur Rurexpol, która znajduje się "za płotem". Widzimy sporą szansę w synergii na tym polu. Ostatnio wsad dostarczano z odległych kierunków, co jest znacznie mniej ekonomiczne. Produkcja wsadu w hucie pozwoliłaby na zwiększenie konkurencyjności produkcji rur bez szwu szczególnie w dolnym zakresie średnicowym, czyli 121-159 mm, poprzez uproszczenie procesu produkcyjnego - tłumaczy Cezary Miłoś, ekspert Krajowej Sekcji Hutnictwa "S" ds. hutnictwa i koksownictwa.
Kluczowy dla przyszłości Huty Częstochowa, a być może także Rurexpolu, będzie 17 lutego. Tego dnia zostanie przeprowadzony przetarg na sprzedaż majątku Huty Częstochowa, wycenionego na blisko 227 mln zł. Węglokoks - jako dzierżawca - ma prawo pierwokupu.
- To nie oznacza, że Węglokoks na pewno przejmie hutę. Wystarczy, że pojawi się bardzo atrakcyjna oferta, której nie będzie można przebić. Obowiązkiem syndyka jest sprzedanie huty w jak najwyższej cenie, żeby spłacić wierzycieli. Możliwe wpisanie Huty Częstochowa na listę podmiotów strategicznych daje jednak nadzieję, że ostatnie słowo będzie należało do rządu - podkreśla z kolei Andrzej Karol.
Jeszcze w grudniu, przy okazji zamieszania wokół sprzedaży telewizji TVN, Donald Tusk wyjaśniał, że "bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście".
W 2021 r. Liberty (poprzedni właściciel, który w ubiegłym roku upadł - przyp. red.) przejęło Hutę Częstochowa za jedyne 190 mln zł. Nie minęło wiele czasu i wszystko się posypało, zabrakło inwestycji. Nie chcemy powtórki, tylko zapewnienia, że zakład przetrwa. To klucz dla krajowej gospodarki i bezpieczeństwa - uważa Andrzej Karol.
Huta będzie znów zatrudniać?
Jeszcze przed wstrzymaniem produkcji Huta Częstochowa odpowiadała za ok. 90 proc. krajowej produkcji blach grubych. Jesienią ubiegłego roku Ministerstwo Aktywów Państwowych podkreśliło w odpowiedzi na pytania money.pl, że huta ma znaczenie strategiczne i może produkować blachy na potrzeby przemysłu zbrojeniowego.
Jak mówił po rozruchu stalowni wiceprezes Węglokoksu i prezes spółki Huta Częstochowa Adrian Sienicki, zakład w styczniu chciał wyprodukować ok. 10 tys. ton stali (pod kątem uruchomienia następnie walcowni) i zwiększać produkcję do 45 tys. ton miesięcznie do około połowy roku. Zdolności produkcyjne walcowni przekraczają 40 tys. ton blach o grubości od 6 do 150 mm.
Miłoś wskazuje, że huta może być szansą dla pracowników Rurexpolu. - Jeśli produkcja Huty Częstochowa ustabilizuje się na poziomie około 40-45 tys. ton blach miesięcznie, to potrzebne będzie zatrudnienie nawet do około 400 osób, czyli więcej niż liczy cała załoga Rurexpolu. Zawód hutniczy jest specyficzny, liczy się doświadczenie, więc pracownicy Rurexpolu z marszu mogliby wejść do Huty Częstochowa, co złagodziłoby skutki społeczne. Do tego nie zmieniają nawet lokalizacji miejsca pracy, co jest bardzo istotne z perspektywy logistycznej i rodzinnej - dodaje Miłoś.
- Ostatnią walcownią w kraju produkującą rury bez szwu w zakresie wymiarowym 219-508 mm jest Huta Batory w Chorzowie. Warto pamiętać, że brak własnej produkcji rur bez szwu to olbrzymi problem w przypadku potencjalnej destabilizacji geopolitycznej - twierdzi Miłoś. Także Batory należy do Alchemii. Również tam pracownicy drżą o swoją przyszłość.
Wiemy, że odbywały się rozmowy kierownictwa Węglokoksu z Rurexpolem. Wiemy też, że Węglokoks zainteresowany jest przyjęciem doświadczonych pracowników Rurexpolu. Trzymamy kciuki za stabilizację w Hucie Częstochowa. Bo to daje nadzieję dla Rurexpolu - podsumowuje Karol.
Prezes Węglokoksu Tomasz Ślęzak mówił pod koniec zeszłego roku, że spółka "rozważa potencjalną transakcję" przejęcia Rurexpolu.
- Kiedy Rurexpol był częścią huty, jego model operacyjny był opłacalny ze względu na dostęp do zasobów i współdzielenie niektórych usług. Zakład wytwarza interesujące produkty, w tym rury wiertnicze, i uważamy, że byłoby to bardzo interesujące przejęcie - wyjaśniał Ślęzak, cytowany przez serwis eurometal.net.
Wiadomo, że wśród podmiotów zainteresowanych przejęciem Huty Częstochowa jest ukraiński Metinvest założony przez Rinata Achmetowa. - Interesująca jest dla nas Huta Częstochowa. (...) Nie jest to jednak jedyna opcja, bo bierzemy pod uwagę też inwestycje w krajach takich jak Rumunia, Słowacja albo Czechy. W Polsce mamy już firmę Metinvest Polska z siedzibą w Katowicach. To spółka handlowa, która sprzedaje na polskim rynku nasze wyroby produkowane w Ukrainie i we Włoszech - mówił wywiadzie z xyz.pl Jurij Ryżenkow, szef międzynarodowej grupy hutniczo-górniczej Metinvest.
Piotr Bera, dziennikarz money.pl