Choć jeszcze kilkanaście dni temu mogło się wydawać, że rząd jednak ugnie się pod presją hotelarzy i poluzuje zakaz udostępniania pokoi dla turystów, dziś nikt już nie ma co do tego złudzeń. Politycy partii rządzącej przypominają zresztą, że nie dość, że o żadnym poluzowaniu na święta nie ma mowy, to jeszcze dają do zrozumienia, że możliwe jest zaostrzenie zasad po 27 grudnia.
W tej sytuacji mazurscy hotelarze odwołują zaplanowane bale sylwestrowe.
- Nasz hotel będzie pusty, nie chcemy udawać, że w czasie świąt robimy przygotowania do zawodów sportowych, jak robią to niektórzy w branży. Będziemy otwarci, ale nie robimy w tym czasie pobytów dla gości - powiedział PAP dyrektor marketingu w hotelu "Zamek Ryn" Łukasz Kundzicz.
Dodał, że od lat ten hotel miał już na początku grudnia wyprzedane pobyty zarówno sylwestrowe, jak i świąteczne.
Niektóre hotele, np. w Mikołajkach, organizują pobyty "rodzinno-służbowe" także w święta.
- Ale nie będzie żadnej zbiorowej wigilii, można zamówić potrawy do pokoju" – zdradził pracownik jednego z takich hoteli.
Nieaktualne obietnice "czerwonej strefy"
Pewien cień nadziei dał hotelarzom premier Mateusz Morawiecki, który na początku listopada zapowiedział, że jeśli nowych zakażeń z siedmiu dni wyniesie średnio nie więcej niż 19 tys., to przywrócone zostaną ograniczenia przewidziane dla czerwonej strefy. Hotele mogłyby działać. Niezależnie jednak od tego, że liczba zakażeń od dłuższego czasu wynosi mniej niż wspomniane 19 tys. przypadków, prawdopodobieństwo otwarcia obiektów noclegowych zmniejsza się.
Jak wspomnieliśmy, realny staje się scenariusz, w którym hotele w ogóle zostaną zamknięte, również dla podróżujących służbowo. Miałoby to służyć temu, by na pewien czas całkowicie ukrócić podróże, tak by w chwili rozpoczęcia szczepień jak najwięcej osób było zdrowych. W rozmowie z money.pl pomysł ten zrecenzował Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy.
- Polski rząd straszy trzecią falą zakażeń, a skazuje hotelarzy na falę upadłości, restrukturyzacji oraz samobójstw. Dodatkowo w wyniku działań polskiego rządu obcy kapitał za chwilę przejmie za bezcen dziedzictwo polskich hotelarzy stworzone w trudach po 1989 roku – powiedział.