Przepustowość przejść na polsko-ukraińskiej granicy pozostawia wiele do życzenia. To szczególnie bolesne w związku z rosyjską inwazją. Ukraina - zanim odblokowano jej porty czarnomorskie - m.in. przez Polskę wysyłała na eksport swoje zboże. Przez niedoskonałą infrastrukturę tworzyły się tam gigantyczne kolejki.
Wymiana handlowa między krajami ma się jednak poprawić. Zacznijmy od tego, że we wtorek (16 sierpnia) otwarto zmodernizowane przejście Korczowa-Krakowiec. Służyć ma głównie podróżnym. Powstał tam m.in. terminal autokarowy i rozdzielono ruch towarowy od osobowego.
Otworzą nowe przejście na polsko-ukraińskiej granicy
Przy okazji tej "uroczystości" oficjele przedstawili kolejne przedsięwzięcie, które ma poprawić przepustowość na granicy Polski i Ukrainy. Jeszcze przed wakacjami w 2023 r. powstać ma nowe przejście w Niżankowicach-Malhowicach. Pierwotnie planowano je otworzyć w 2025 r., ale teraz rząd stara się bardziej sprężyć.
"Widzimy, że wymiana towarowa i ruch osobowy zwiększa się co chwila, co pokazuje, że wcześniej infrastruktura przejść nie odpowiadała wymaganiom" – skomentował zapowiedź polskiego rządu minister infrastruktury Ukrainy Oleksandr Kubrakow. Inwestycja zakłada m.in. modernizację linii kolejowej w obrębie nowego przejścia.