"Rzeczpospolita" informuje, że od 7 września w supermarketach sieci Biedronka nie obowiązuje już limit sprzedaży cukru. To pierwszy raz od początku lipca, kiedy Polacy zaczęli masowo wykupować towar ze sklepowych półek.
Stabilizacja sytuacji rynkowej i uzupełnienie do odpowiedniego poziomu zapasu w sklepach pozwoliła nam na zniesienie od 7 września wcześniejszego limitu na zakup cukru - poinformowała w czwartek sieć w odpowiedzi na pytania money.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sieci handlowe wprowadzały limit sprzedaży cukru
Problem z dostępnością cukru rozpoczął się na początku lata. Jak informowaliśmy, splot różnych wydarzeń sprawił, że towaru zaczęło brakować na sklepowych półkach. Dlatego też sieci handlowe wprowadziły limity na jego sprzedaż. Nawet wyższe ceny nie zniechęciły Polaków do robienia zapasów.
Od czego zależał tak duży popyt na cukier? Z jednej strony była to panika wywołana przez media, że zacznie brakować towaru, a z drugiej - sezon letni. Cukier jest potrzebny w przemyśle przetwórczym, a obfite plony owoców i warzyw sprawiają, że klienci indywidualni zaczynają robić przetwory na zimę. Poza tym zwiększony popyt spowodował, że nie tylko detaliści zainteresowali się kupowaniem na zapas cukru, ale także branża cukiernicza.
Cukier nadal drogi
Obecne ceny cukru nadal są wysokie: za kilogram produktu trzeba zapłacić około pięć złotych. W szczycie największego zapotrzebowania w niektórych sklepach była ona prawie dwukrotnie wyższa. Warto zaznaczyć, że jeszcze w czerwcu średnia cena cukru wynosiła nieco ponad trzy złote za kilogram.
Masowy zakup cukru spowodował, że odnotowano rekordową liczbę sprzedanego towaru - w lipcu wynosiła ona 13,3 mln kg. Te dane dotyczą tzw. sklepów małoformatowych. Serwis dlahandlu.pl wyliczył, że w lipcu Polacy wydali na cukier ponad 73 mln zł: trzy razy więcej niż rok temu.