Główny Urząd Statystyczny w piątek (12 sierpnia) podsumował pełne krajowe dane inflacyjne za lipiec 2022 r. W minionym miesiącu ceny dóbr i usług były średnio o 15,6 proc. wyższe niż przed rokiem. Podano, o ile podrożały poszczególne produkty.
I tak: cena masła w ubiegłym miesiącu była o 31,4 proc. wyższa niż w lipcu 2021 r., tłuszczów roślinnych - o 46,1 proc., mleka - o 24,3 proc., opału - o 131 proc., a cukru - o 47,6 proc.
Zwłaszcza tego ostatniego towaru zaczęło brakować na półkach w sklepach, co poskutkowało wprowadzeniem limitu sprzedaży cukru w wielu sieciach. Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Ryszard Bartosik twierdzi jednak, że sytuacja się normuje.
Cukiernicy odpowiedzialni za panikę w sklepach?
"Atrakcyjna cena cukru oferowanego w sprzedaży detalicznej w niektórych sieciach handlowych przyciągnęła nie tylko klientów detalicznych, lecz również przedsiębiorców – ciastkarzy, cukierników" - wyjaśnia Bartosik w rozmowie z PAP.
Duży popyt na cukier spowodował jego braki na półkach - sieci handlowe logistycznie nie nadążały za popytem ze strony klientów, a przy tym wzrost ceny cukru" - dodaje wiceminister.
Bartosik zwraca uwagę, że zawsze w sezonie letnim obserwowany jest zwiększony popyt na cukier, ponieważ zarówno przedsiębiorstwa przetwórcze, jak i gospodarstwa domowe wykorzystują większe jego ilości na przetwory. Ponadto podkreśla, że wpływ na "panikę i wykupowanie cukru na zapas" miało też nagłośnienie problemu przez media. Wiceszef MRiRW zapewnia, że "cukru mamy wystarczającą ilość, sytuacja się normuje".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile Polska produkuje cukru?
W sezonie 2021/2022 w Polsce wyprodukowano 2,3 mln ton cukru - to o blisko 16 proc. więcej niż w poprzedniej kampanii. "Uzyskana wielkość produkcji cukru była drugą co do wielkości w ostatniej dekadzie" - wskazuje Bartosik. I dodaje, że zapotrzebowanie rynku krajowego kształtuje się na poziomie około 1,7 mln ton.
"Oznacza to, że branża cukrownicza w Polsce produkuje więcej cukru o ok. 300-600 tys. ton niż spożycie wewnętrzne" - podkreśla wiceszef MRiRW.
Niedawno wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, odnosząc się do rosnących cen tego produktu w sklepach, sięgających nawet 9-10 zł za kg, powiedział, że "cena 4-5 zł za kg będzie nawet w przyszłym sezonie, mimo droższego skupu energii".